Panowie,
Sukces telefon udało się zwrócić w sklepie po dużej ilości nerwów. Jeden pracownik twierdził że będą weryfikować czy nie był zalany i jak był zalany to zwrócą, drugi twierdził że jak śmierdzi to zweryfikują i jak zalany to pewnie ja zalałem. Masakra jakaś dopiero po kontakcie kierownika z dystrybutorem udało się zwrócić. Podobno ten zapach mógł się wziąć z transportu morskiego że niby wilgoć itd. Ogólnie porada z mojej strony dla wszystkich, nie kupujcie elektroniki w sklepach stacjonarnych, zamówicie po prostu z internetu będziecie mieli 14 dni na zwrot i spokój, nie będziecie chodzić i tłumaczyć że telefon śmierdzi. Ogólnie porównywaliśmy zapach nowego telefonu z moim który oddałem to różnica masakryczna, ten który kupiłem śmierdział masakrycznie - telefon + ładowarka + kabel + pudełko. Ten nowy porównywany uwaga też lekko śmierdział, zamówiłem nowy z internetu od innego sprzedawcy ale dystrubutor ten sam i śmierdzi lekko ale tylko kabel. Podejrzewam że jest to problem tego dystrybutora z transportem z tym że te telefony są niefoliowane albo z ich przechowywaniem bo wiem ze te pudełka otwierają i dodają instrukcję więc może w tym problem. Podejrzewam że na taki lekki zapach wilgoci jak mają teraz akcesoria do mojego telefonu, nikt nie zwraca uwagi. Jak to będzie działać okaże się za jakiś czas (1 rok?)