-
Posts
22 -
Joined
-
Last visited
yoshisav's Achievements
Newbie (1/14)
0
Reputation
-
Panie Normanie, nie było by żadnego problemu, gdyby taką informację opublikował Pan wcześniej. A jeżeli na e-mail Pan nie odpowiada przez miesiąc lub też dłużej to chyba nie można się dziwić, że ludzie snują teorie spiskowe i szukają pomocy i sposobów rozwiązania u innych osób, które już przeżyły podobne sytuacje. Dlatego też niech Pana nie dziwi, że nikt nie pisze bezpośrednio PW na forum, jeżeli na bezpośredni kontakt e-mailowy Pan nie odpowiadał, a telefon był wyłączony. Przykro, że otrzymywał Pan groźby śmierci. Jakkolwiek groźby podjęcia kroków prawnych w przypadku niedotrzymywania terminów są uzasadnione, bo prawo obowiązuje wszystkich, sprzedawców i kupujących. Społeczność jest wyrozumiała, myślę, że może Pan jeszcze odzyskać zaufanie użytkowników, ale prościej było by gdyby taką informację jak ten post ustawił Pan jako automatyczną odpowiedź na e-mail. Ludzie zrozumieją, poczekają. Tylko i wyłącznie brak kontaktu ponad wyznaczone przez prawo terminy spowodował taką, a nie inną sytuację. Osobiście życzę Panu odzyskania zaufania i jak najwięcej zadowolonych kupujących.
-
Żadne najpierw i żadne potem. Równocześnie może zgłosić do rzecznika, federacji konsumentów, nawet mailowo i telefonicznie, dowie się co i jak. A policja może się nie zajmuje reklamacjami, ale już podejrzeniem oszustwa tak. A brak kontaktu w przypadku zakupów/reklamacji/odstąpienia podpada pod tą kategorię. Wiem, bo po moich przejściach z Normanem Wieją, pomimo odzyskania sprzętu z reklamacji, przeszedłem się na komendę zapytać, aby wiedzieć na przyszłość. Sprzedawca zniknął z moją własnością i nie ma z nim kontaktu? - tak podejrzenie oszustwa. Dokładnie to 14 dni od dnia następującego po dostarczeniu przedmiotu, czyli 15 dni tak naprawdę. Ale rzeczywiście, nie roboczych tylko kalendarzowych. I to gwarant ma zadbać, żeby reklamujący otrzymał odpowiedź najpóźniej tego 14 dnia od dnia następującego doręczenie. Czyli nie może wysłać na przykład ostatniego dnia poleconego, że nie uznaje. Odpowiedź ma dotrzeć, a nie zostać wysłana w tym okresie. Chyba, że kolega skorzystał z gotowego wzoru reklamacji Pana Normana, wtedy sam diabeł go wie czy to reklamacja z tytułu rękojmi, czy też gwarancji. Ale jeżeli naprawa się przedłuża znacząco, może wysłać pismo, w którym zmienia żądanie z gwarancji na rękojmię (wedle opinii Rzecznika Konsumentów z którym się kontaktowałem). Towar nie musi być ani kurierem, ani za zwrotnym potwierdzeniem, ważne żeby był rejestrowaną przesyłką. Można śledzić przez internet czy dostarczony, i choć nie jest to dowód to jeżeli pojawi się potrzeba udowodnienia, że sprzedawca dostał, a upiera się, że nie (ale tu już musiał by być kontakt) składa się reklamację na poczcie i max do 2 tygodni przychodzi list z informacją kto odebrał i gdzie (doświadczenia własne).
-
A nawet jak nie wyrabiał, jaki problem ustawić automatyczną odpowiedź na maila? Informację na stronie? Sorry, chwilowo mam urwanie głowy, odpiszę ASAP? Chociaż wątpię, żeby tylko jedna osoba tam tylko prowadziła. Chyba, że się zbiorowo wszyscy pozwalniali.
-
I nie zapominać o Ceneo, tam też można opinie o sklepie wystawić.. Internet to potężne narzędzie. Jeżeli ktoś zada sobie minimum trudu, by wpisać frazę Accessories 4 You w wyszukiwarce, to trafi tutaj i na Ceneo w pierwszej kolejności.
-
Bo Allegro zarabia na prowizji od sprzedaży. Ebay całkowicie inaczej pracuje w tym temacie, z doświadczeń w UK wiem, że bycie sprzedawcą tam może być wyjątkowo uciążliwe, ale to temat rzeka. Może jak Naspers w końcu zostanie sprzeda Allegro to się coś zmieni na plus dla klienta. Już lepiej brak, a żeby działało..
-
Wiele osób już to wie.. Następnym razem reklamować z tytułu rękojmi i wysyłać poleconym za potwierdzeniem. A 15 dni po otrzymaniu przez sprzedawcę, jeżeli nie odpowiada, przejść się do Rzecznika Praw Konsumenta i on już się zajmie resztą. I oczywiście nie korzystać z gotowych formularzy A4Y. Pokaż mi gdzie mam petycję o to podpisać, to zrobię to nawet własną krwią.
-
Metoda na Allegro też niekoniecznie odblokowuje kontakt.. Ja Allegro gnębiłem prawie 2 tygodnie, jakieś ostrzeżenia niby wysyłali, a kontakt był dopiero jak sprzedawca się zdecydował na kontakt.. Jak pisałem wcześniej, uczucia mieszane, a reklamacji ponownie nie chcę już przechodzić. Jak się zepsuje, to idzie pod młotek. Za dwie stówy nerwów nie chcę sobie już psuć.. Znaczy się teraz już mniej, jak kupiłem to były dwie stówy.. plus przesyłki, plus odsyłki.. Eeee.. No ok.. Trochę chyba "dokonano innych czynności seksualnych" bez mojej świadomej zgody tam, gdzie "plecy mi się kończą"...
-
Właśnie dostałem paczkę z gwarancji. Coś na co nie zwróciłem wcześniej uwagi, to fakt, że sprzęt jest ofoliowany fabrycznie z jakimś chińskim nalepkiem hologramowym.. Poprzednio nie było tego, dopiero dziś przy otwieraniu zdałem sobie sprawę, że coś jest nie tak, a dopiero po chwili olśniło, że tak powinno być wcześniej. Może poprzedni egzemplarz był ze zwrotu, może po prostu testowany.. Nie wiem. Oby ten przeżył więcej niż do weekendu. Najlepiej, żeby się już nie psuł dopóki jest na gwarancji.. Nie mam ochoty znów reklamacji przechodzić . Prędzej już przeprowadzę jakiś eksperyment typu: czy mi band 2 wytrzyma rozjechanie walcem drogowym..
-
Opaska została wymieniona na nowa, jutro zostanie do Pana wyslana Przepraszam zadlugie oczekiwania, w miedzyczasie mielismy urlop dwa tygodnie Mam mieszane uczucia, bo z jednej strony ponad miesiąc bez kontaktu, a z drugiej różne sytuacje ludzi oraz firmy dopadają.. Zdecydowanie jednak A4Y powinni zatrudnić kogoś tylko do obsługi maili. Złożę raport jak dostanę paczkę.
-
To A4Y chwalił się opiniami na forum, żeby zachęcić do zakupu. Forum, a w szczególności ten temat służy wymianie opinii o sprzedawcy. A jak widać po postach, kontaktu ze sklepem nie ma i opinie ostatnimi czasy niezbyt pochlebne. A szkoda, bo kilka lat pracować na opinię, żeby wszystko tak zawalić? Ale nie panikuj, poczekaj kilka dni i sprawę zgłoś na policji jako oszustwo. Wpierw możesz uprzedzić mailem sprzedawcę o tym. Jeżeli kupowałeś przez allegro, dostaniesz rekompensatę z POK. Ja dziś otrzymałem info z allegro, że w moim przypadku powinienem zgłosić sprawę na policję, więc tak uczynię. Sklep obsługiwany przez baselinker, więc tak jakby bot, a raczej menedżer sprzedaży.
-
Nic dodać, nic ująć. Klient to klient, ale tylko do momentu wpłacenia pieniędzy na konto? Szkoda, że również i Ciebie spotyka taka nieprzyjemna sytuacja ze strony tego sprzedawcy. Za nerwy i stracony czas nikt Ci nie wypłaci zadośćuczynienia, nawet jeżeli "w końcu" towar dostaniesz. Oby nasze doświadczenia uchroniły kolejne ofiary przed niewłaściwym wyborem. Na zaufanie trzeba długo pracować, stracić jest je łatwo. Dla mnie A4Y tego zaufania nie odzyska już nigdy. Niezależnie od finału obecnych sporów.
-
Poza dotrzymywaniem terminów, kontaktem, zgodnością produktów ze stanem faktycznym, terminem wysyłki... Masz rację, toż to super sprzedawca zasługujący na medal w każdej kategorii. Jeszcze więcej ciszy..
-
" Jeżeli ma Pan trudność z załatwieniem swojej sprawy to niezbędne moim zdaniem jest pisemne wystąpienie do przedsiębiorcy, stąd proponuję skorzystać z pomocy powiatowego lub miejskiego rzecznika konsumentów albo organizacji konsumenckiej." - odpowiedź z urzędu. "Bardzo mi przykro ze względu na tę sytuację. Sprzedający otrzymał upomnienie w opisanej przez Pana sprawie. Poprosiłam też o wyjaśnienie opisanych kwestii i kontakt z Panem. Mam nadzieję, że to pomoże. Gdyby jednak w ciągu 5 dni sprawy w dalszym ciągu nie udało się wyjaśnić, proszę o sygnał." - odpowiedź z allegro. Wszystko ciągnie się jak flaki z olejem, co tylko bardziej mnie utwierdza w przekonaniu, że nie odpuszczę. Po weekendzie do rzecznika, a jeżeli uda się, to na komisariacie zgłoszę oszustwo. Nie wiem czy się to kwalifikuje, ale na komendzie się dowiem. Ciąg dalszy opowieści będę opisywał na bieżąco..
-
też tak myślałem, do czasu nieszczęsnego zakupu w A4Y.. Ale w Twoim wypadku, skoro sklep jest względnie niedaleko, to nie widzę przeciwwskazań. Najwyżej będziesz ich odwiedzał 2-3 razy dziennie gdyby coś się popsuło, aż Cię będą mieli dość. Ogólnie Xiaomi robi dobre sprzęty. To że ja akurat trafiłem na wadliwy egzemplarz i wadliwego sprzedawcę, nie przesądza sprawy dla wszystkich. Jak Xiaomi wprowadzi jakieś telefony z certyfikatem IP67 znów coś od nich wezmę. Chyba że się orientujesz czy coś takiego może mają? Ale A4Y omijam.. Właśnie skrobię maila do UOKiK..
-
Artykuł fajny i przydatny. Tylko co zrobić jak sprzedawca zapadł się pod ziemię Więc orientujesz się jakie są plusy i minusy zakupów w A4Y, a jakie z chin. Najwyżej poczekasz troszkę dłużej na przesyłkę. Ja do tej pory nie miałem jeszcze złych doświadczeń z alliexpress, a sporo rzeczy do serwisowania dziwnych sprzętów zamawiałem z chin. Czasami tylko w chinach można było dostać.. Ja bym brał, ale pamiętaj, to Ty kupujesz i to Twoja decyzja. Może po urlopie właściciel A4Y wróci jako odmieniony człowiek i zadośćuczyni wszelkiemu złu jakie uczynił i nigdy już nie zbłądzi na drodze prawości.