Jak już informowaliśmy, za tydzień odbędzie się prezentacja globalnych modeli z serii Redmi Note 11. Wśród nich będą dwa warianty Redmi Note 11 Pro, różniące się przede wszystkim procesorem i wsparciem dla sieci 5G. Wygląda na to, że firmie nie udało się uniknąć wycieku przynajmniej niektórych aspektów tych urządzeń, bowiem dziś Internet obiegły materiały pokazujące, jak te modele mogą wyglądać. Wydają się być, przynajmniej moim zdaniem, dość bliskie rzeczywistości.
O sprawie poinformowały dwa źródła: serwis MySmartPrice oraz użytkownik Twittera, TechInsider. Z tego drugiego konta uzyskać można nie tylko grafiki, ale i filmy ukazujące nowe smartfony.
Modele z dopiskiem “Pro” będą zatem prawdopodobnie cechować się wyświetlaczami z dziurką pośrodku górnej części ekranu, podobnie zresztą jak w poprzedniku. Ich przekątna to 6,67 cala, oba modele mają obsługiwać odświeżanie 120 Hz. Ponadto można oczekiwać, iż oba warianty będą mieć główny aparat 108 Mpx (wygląda na to, iż będzie to nadal ta sama jednostka, co w Redmi Note 10 Pro, czyli Samsung HM2), a oprócz niego zaimplementowane zostaną również trzy inne moduły. Urządzenia będą różnić się procesorem – według MySmartPrice w wersji LTE zobaczymy Mediateka Helio G96, a w 5G bliżej nieznany układ Snapdragona (według naszych informacji prawdopodobnie będzie to Snapdragon 695), co pokrywa się z naszymi wcześniejszymi doniesieniami. Zarówno model z LTE, jak i 5G mają mieć baterię 5000 mAh z obsługą 67-watowego szybkiego ładowania. Przypomnę, iż na rynku globalnym zadebiutuje także wersja Pro+, znana nam już z Chin, która będzie obsługiwać 120-watowe ładowanie.
Oba modele mają być dostępne w trzech kolorach: Polar White, Graphite Gray i innym, w mojej opinii wyglądającym na turkusowy, którego oficjalnej nazwy nie udało się jeszcze ustalić.
Wygląda więc na to, iż nie należy się spodziewać daleko idących zmian w zakresie średniopółkowych smartfonów od Xiaomi. Przy założeniu, że powyższe przecieki są prawdziwe, nie ma oznak jakiejś rewolucji w serii Redmi Note — pod wieloma aspektami pokazane za tydzień modele prawdopodobnie będą takie same bądź bardzo podobne do swoich poprzedników. Na ostateczne potwierdzenie jeszcze trochę poczekamy.