Co do zasady to ilosc cykli odswierzania ekranu powinna rownac sie lub byc krotnoscia ilosci klatek na sekunde odtwarzanego materialu.
Jezeli tak nie jest odtwarzacz zaczyna robic magie i doklada (duplikuje) brakujace klatki materialu to tu to tam, tzw. pull down.
Skutuje to mikroszarpnieciami, brakiem plynnosci, rozmyciem obrazu.
Jest absolutnie indywidualna kwestia czy ktos to widzi czy nie (podobnie jedni slysza roznice miedzy mp3 320Kbit a CD, inni sie pukaja w glowe ;))
Tak jak napisalem wyzej, w naszych europejskich warunkach aplikacje stacji tv: ipla, player, tvp vod, wp pilot, hbo go podaja material w 100% w 25.00 fps. Warto ustaiwc dla nich 50Hz.
Dla Netflix i Amazon Prime problem jest wiekszy, poniewaz maja materialy w 23.976 oraz 25.00 fps. Ja aktualnie ogladam na Netflixie oraz Amazonie seriale oraz filmy z usa, wiec mam ustawione dla nich na stale 23.976. Jezeli trafie na cos co szarpie to za pomoca skrotu na pilocie przelaczam sobie na 50Hz dla tego konkretnego materialu.
Youtubem sie wogole nie przejmuje i mam na stale 59.94 Hz.
W kodi lub plex mamy automat ktory dostosowuje hz za nas.