Dochodzę do perfekcji
Wczoraj kleiłem tylną dentkę i dzisiaj poprawka. Do pracy dojechałem 12km, a powrót autobusem flak z tyłu. Poszedłem z duchem czasu i zastosowałem łatki samoprzylepne dziś już wiem, że to siano. Wczoraj wlałem jeszcze SLIME do dętek i o ile z tyłu nie widać różnicy(dziura z łatki) to z przodu są straszne bicia, o dziwo podczas jazdy tego nie czuć. Następna wymiana detek już bez wypełniacze. I jeszcze jedno co zauważyłem, to pompka powinna być dość duża bo malutka nadaje się do pompowania roweru w trasie, a nie do emki w domu.(Kolejny wydatek)