2 dni temu przyszedł mi dhl-em z IBUYGOU nowy Mi3 64gb, kolega bardzo polecał że super śmiga więc postanowiłem kupić taki sam... Od razu włożyłem kartę play której do tej pory używałem na samsungu S1 :) Od razu zauważyłem że telefon gubi zasięg, ale czasowo mogłem się podłączyć do sieci, wysyłać smsy, nawet była transmisja danych, ale wystarczyło że przejdę parę kroków w inne miejsce i zasięg znikał. Pojawiał się znów prędzej czy później, czasami w ogóle nie mogłem się połączyć z żadną siecią. Szczególnie w budynkach nie mogę się połączyć z żadną siecią. Wszystko poza tą sprawą z zasięgiem działa w telefonie świetnie i byłbym super zadowolony.
Próbowałem różnych sposobów, włączałem roaming, wyszukiwałem sieć ręcznie, automatycznie, w budynku, na zewnątrz itd. Wgrałem MIUI polska w międzyczasie myśląc że to coś da. Kupiłem starter T-mobile żeby zobaczyć czy to nie wina karty SIM, ale jak ją włożyłem to już w ogóle żadnej nie łączy się z żadną siecią.
Moje pytanie, co z tym zrobić, bo niby obowiązuje gwarancja 1 rok na ten telefon - czy kontaktować się z ibuygou żeby zwracali mi za to kasę czy lepiej z serwisem we Wrocławiu żeby zrobić coś z anteną, bo telefon jest nie do użytku... Najgorzej że kurier z chin kosztował prawie 100zł więc teraz płacić kolejną stówę za zwrot towaru...
Czytałem że dużo ludzi ma podobne problemy z zasięgiem po wymianie LCD, myślicie że możliwe że ten telefon co dostałem może być jakiś "naprawiany" z jakiegoś zwrotu (i antena padła podczas tego) przez ibuygou i sprzedany mi jako nowy?
Załączam porównanie sygnałów z tych dwóch telefonów z różnymi kombinacjami kart sim, samsung łapał 100% sygnał sieci a mi3 leżący obok ledwo 20%