Przy okazji rozpoczynających się jutro targów IFA w Berlinie Amazfit oficjalnie zaprezentował swoje zegarki: GTR 4, GTS 4 i GTS 4 mini. Pisaliśmy o nich już w połowie lipca, ale na konkrety dotyczące polskich cen przyszło nam trochę zaczekać. Dziś wiadomo już, ile przyjdzie za te smartwatche zapłacić w naszym kraju i kiedy będzie można je kupić.
Naszą recenzję GTR 4 znajdziesz tutaj
Nowe urządzenia różnią się przede wszystkim wielkością wyświetlacza: Amazfit GTR 4 posiada ekran 1,43 cala (466 × 466 pikseli), wariant GTS 4 mini ma 1,65 cala (336 × 384 pikseli), a GTS 4 1,75 cala (390 × 450 pikseli). Wszystkie panele są wykonane w technologii AMOLED i umożliwiają ciągłe wyświetlanie informacji dzięki funkcji Always-on display, przy czym GTR 4 charakteryzuje się okrągłym wyświetlaczem, a warianty GTS bardziej kwadratowym.
Producent chwali się obecnością ponad 150 trybów sportowych (wśród których automatycznie rozpoznawanych jest osiem), w tym ulepszonym trybem Track Run oraz nowo dodanym Golf Swing. Nowe zegarki potrafią także rozpoznać 15 rodzajów treningu siłowego, co może się przydać osobom korzystającym np. z siłowni do sprawdzania ilości powtórzeń czy serii danej czynności; Amazfit deklaruje, że ta liczba zwiększy się po aktualizacji oprogramowania do 25. Ponadto dla 10 różnych rodzajów sportu będzie można, bezpośrednio na wyświetlaczu zegarka, tworzyć własne szablony treningu interwałowego, zaś specjalny algorytm, który został stworzony przez Amazfit, po zakończeniu treningu dostarczy dane o nim, takie jak np. pułap tlenowy. Dane można synchronizować z aplikacją Strava, a wkrótce będzie można je także łączyć z adidas Running.
Lepszy GPS
Amazfit twierdzi również, iż zaprezentowane dzisiaj smartwatche jako pierwsze urządzenia w branży zostały one wyposażone w dwupasmową antenę GPS z polaryzacją kołową, co ma zapewnić dobry sygnał z pięciu (a wkrótce, po aktualizacji, sześciu) satelitów w każdych warunkach. Produkty będą również niebawem obsługiwać importowanie trasy z poziomu aplikacji Zepp; będzie można nią nawigować bezpośrednio na zegarku. Oprócz tego nowy sensor BioTracker 4.0 PPG ma zbierać o 33% danych więcej niż jego poprzednia generacja dzięki zastosowaniu 2 podwójnych diod LED i 4 fotodiod.


Urządzenia działają pod kontrolą systemu operacyjnego Zepp 2.0, który ma się charakteryzować mniejszym zużyciem energii dzięki interfejsowi dostosowanemu do potrzeb nowych urządzeń. W nowej wersji użytkownicy będą mogli wybrać jeden z dwóch układów menu aplikacji oraz dostosować schematy kolorów do swoich gustów; można będzie także pobrać parę nowych aplikacji, w tym GoPro czy Home Connect, a także Baby Records, której celem jest rejestrowanie czasu snu i karmienia dziecka. Zegarki wspierają także asystenta głosowego Amazon Alexa (który nie obsługuje języka polskiego).
Amazfit GTR 4 ma pozwolić na pracę przy typowym użyciu przez 14 dni, a GTS 4 przez tydzień; wariant GTS 4 mini ma natomiast działać przy typowym użytkowaniu do 15 dni, a w trybie oszczędzania baterii nawet do 45 dni (choć zapewne w bardzo okrojonej formie).
Polskie ceny
Amazfit GTR 4 i GTS 4 będą kosztować w Polsce 1199 złotych (w zestawie z wagą Smart Scale), zaś za smartwatch GTS 4 mini trzeba będzie zapłacić 599 złotych. Sprzedaż w naszym kraju rozpoczyna się już jutro, 2 września (choć oficjalny angielski komunikat firmy wskazuje, iż jest to tylko przedsprzedaż, a regularna dystrybucja rozpocznie się 16 września).