Nowe wersje aplikacji systemowych często zdradzają nowe funkcjonalności, którymi producenci nie chcą się chwalić przed premierą urządzenia w nie wyposażonego. Niedawno pisałem o podglądzie zdjęć w trybie 200 Mpx, który zauważyłem w Galerii (i aparat z taką rozdzielczością trafi do Xiaomi 12T Pro). Dziś pora na omówienie nowych funkcji w aparacie MIUI, które mogą się pojawić w niedalekiej przyszłości, na podstawie dostępnego tłumaczenia z aplikacji z ROM-u dla Redmi K50 Ultra.
Niżej wymienione funkcje nie posiadają jeszcze swojej implementacji w aplikacji Aparatu, a jeśli ją posiadają, to nie byłem w stanie aktywować ich na posiadanym przeze mnie Mi 10T Lite ze względu na znaczne zaciemnienie kodu aplikacji Aparatu przez Xiaomi, utrudniające jego analizę. W związku z tym faktem trudno obecnie powiedzieć, jakie urządzenia będą wspierać omawiane niżej funkcje )poza niektórymi przypadkami).
Nowe efekty oświetlenia w przednim aparacie


Nowe tłumaczenie wskazuje na to, iż będziemy mogli wybrać jeden z pięciu typów oświetlenia naszej twarzy (ponieważ funkcja działa wyłącznie z przednim aparatem). Dostępne opcje pozwolą na wybór światła niebieskiego, fioletoworóżowego, żółtego, pomarańczowego i (prawdopodobnie) białego. Światło włączy się w momencie naciśnięcia przycisku migawki.

Angielskie tłumaczenie, które widzicie wyżej, prawdopodobnie nie odnosi się do tej samej funkcji, bo kod od niego jest zupełnie inny. Zarys jest jednak raczej podobny: będzie można sobie wybrać światło zimne, naturalne bądź ciepłe. Nie wiadomo jednak, czy tyczy się to przedniego aparatu, czy też tylnego.
Lusterko


Inna z funkcji obecnych w tłumaczeniu, zwana „Compact mirror”, umożliwi zapewne to, na co wskazuje nazwa: „przejrzenie się” w lusterku, którym jest nasz aparat. Aby z tej funkcji skorzystać, trzeba będzie spojrzeć w aparat i dotknąć dwa razy ekranu. Wtedy urządzenie dokona przybliżenia naszej twarzy i wycentruje ją pośrodku kadru. Co oczywiste, opcja będzie działać wyłącznie z jedną osobą w kadrze. Moim zdaniem ta funkcja ma szanse trafić przede wszystkim do telefonów z dwoma ekranami, bo raczej trudno będzie komukolwiek trzymać telefon od strony tylnego aparatu i jednocześnie dotykać jednego ekranu „na ślepo”; sądziłem, że jest ona obecna w niedawno wydanym MIX-ie Fold, lecz aplikacja aparatu w nim zaimplementowana nie wskazuje na to, aby kod tej funkcji był w niej obecny.
Xiaomi ProCut



Kolejna odkryta przeze mnie funkcja nazywa się Xiaomi ProCut. Według tłumaczenia znajdującego się w Aparacie polega ona na stosowaniu inteligentnego przycinania zdjęć wykonanych w wysokiej rozdzielczości w celu poprawy ich kompozycji. Nie wspiera ona przy tym fotografii używających formatu HEIF. Tłumaczenie z innej aplikacji MIUI wskazuje również na to, iż na zdjęciach przetworzonych w ten sposób nie będą się pojawiać znaki wodne. W tym przypadku udało mi się ustalić, które urządzenia będą tę opcję wspierać. Opcja trafi do urządzeń z nazwą kodową ruby, rubypro i rubyplus, a także do niedawnego wydanego Redmi K50 Ultra (diting) i jego rebrandu, Xiaomi 12T Pro (ditingp).
Teleprompter

Ostatnia opcja, na którą natrafiłem, nie posiada jeszcze swojego angielskiego tłumaczenia, zatem wybaczcie, że będę się posługiwać zrzutami z tłumaczenia na język chiński. „Teleprompter”, podobnie jak urządzenie wykorzystywane przez telewizje, będzie umożliwiać przewijanie wcześniej zapisanego tekstu podczas nagrywania jakiegoś filmu aparatem telefonu. Tekst ma pojawiać się na ekranie w formie pływającego okna, które będzie można zmniejszać i powiększać w razie potrzeby. Możliwe będzie także przyspieszenie lub zwolnienie tempa przewijania naszej treści, którą zaimportować można z plików Worda (.doc, .docx) albo pliku tekstowego. Co oczywiste, funkcja obsługuje tylko tekst; nie będzie możliwe zaimportowanie do niej np. grafik czy tabel. Wprowadzony przez nas tekst wg kodu MIUI może mieć maksymalnie 6000 znaków; w przypadku przekroczenia limitu tekst znajdujący się powyżej tego ograniczenia zostanie „obcięty”.
Być może niebawem wszystkie te opcje będziemy mieli okazję zobaczyć „w akcji”. Szczególnie intryguje mnie ostatnia z nich, choć nie nagrywam zbyt wielu filmów; może ona jednak być całkiem ciekawa, szczególnie dla twórców treści audiowizualnych. A Wam które z wymienionych opcji się podobają i chcielibyście je ujrzeć w niedalekiej przyszłości?