Już jakiś czas temu firma Redmi, która odłączyła się od Xiaomi i rozpoczęła niezależną działalność jako odrębny producent, zapowiadała wprowadzenie do portfolio opaski sportowej. I spełniła obietnicę.
Redmi Band, to odpowiednik Mi Band. Nieco stylistycznie, ale i funkcjonalnie. Zresztą podobnie, jak w przypadku większości tego typu urządzeń, dostępnych na rynku. Bardzo miłą informacją natomiast jest cena opaski. Redmi wyceniło ją bowiem na zaledwie 14 dolarów (99 juanów). W przeliczeniu daje to niespełna 60 złotych. Co więcej, jeśli zakupi się ją z platformy crowdfoundingowej (start akcji – 9 kwietnia), cena wyniesie 14 dolarów (95 juanów), czyli 57 złotych. Dla porównania, Xiaomi Mi Band 4 kosztuje w oficjalnej dystrybucji 129 złotych, czyli dwukrotnie więcej.
Co otrzymujemy za tak niewielką kwotę? Redmi Band wyposażono w kolorowy ekran o wielkości 1,08 cala z 72 różnymi tarczami. Opaska jest dostępna w czterech kolorach: czarnym, niebieskim, czerwonym i brązowym. Sprzętowo i programowo opaska umożliwia monitoring snu, pomiar rytmu serca czy obsługę powiadomień. Bateria urządzenia powinna wystarczyć na dwa tygodnie działania opaski na jednym naładowaniu. Jej ładowanie odbywa się za pomocą… paska. Odpinamy go od obudowy i podłączamy do ładowarki. Firma nazywa to ładowaniem bezpośrednim. To niestety generuje mankament, jakim jest fakt niewymienności pasków. Są one zintegrowane z modułem głównym opaski.
Pojawiła się pierwsza recenzja opaski Redmi Band. Co interesujące, to posiada ona ekran AMOLED, a nie jak przypuszczało wielu, LCD. Oto link do artykułu w vortalu Gizmo China:
Źródło i fot.: mydrivers