Niemal niezauważenie na stronach oficjalnych dystrybutorów Xiaomi w Polsce, np. mi-home.pl, pojawił się niedawno pokazany w Afryce Redmi 10C. Wersja z 4 GB RAM-u i 64 GB pamięci wewnętrznej została wyceniona na 799 złotych, zaś za dodatkowe 64 GB przestrzeni trzeba dopłacić jeszcze 100 złotych (899 PLN).
Za tę cenę otrzymujemy:
- ekran LCD 6,71 cala o rozdzielczości HD+ (1650 x 720 pikseli),
- procesor Snapdragon 680 znany z Redmi Note 11, czyli ośmiordzeniowa jednostka wykonana w 6-nanometrowym procesie technologicznym (maks. taktowanie 2,4 GHz) wspierana układem graficznym Adreno 610,
- pamięć RAM w technologii LPDDR4X i wewnętrzną UFS 2.2, możliwość rozszerzenia pamięci wewnętrznej kartami pamięci (maks. 1 TB),
- aparaty: 50 Mpx (Samsung S5KJN1, przysłona f/1.8, łączenie 4 pikseli w jeden), 2 Mpx do wychwytywania głębi, 5 Mpx przedni (f/2.2), nagrywanie wideo maksymalnie w rozdzielczości Full HD i 30 klatkach na sekundę,
- bateria: 5000 mAh ze wsparciem dla ładowania o mocy 18 watów; w zestawie będzie jednak ładowarka 10-watowa, zasilanie za pomocą kabla USB-C,
- technologie: Bluetooth 5.0, Wi-Fi 5, NFC (w wersji sprzedawanej w Polsce), wsparcie dla dwóch kart SIM i karty pamięci microSD jednocześnie,
- obecność gniazda słuchawkowego jack 3,5 mm,
- system: Android 11, nakładka MIUI 13,
- wymiary: 169.59 × 76.56 × 8.29 mm,
- waga: 190 gramów.
Aktualnie na stronie sklepu dostępny jest tylko szary wariant kolorystyczny (Graphite Gray) pomimo faktu, iż na stronach producenta możemy odnaleźć także kolory niebieski (Ocean Blue) i miętowy (Mint Green). Zapewne znajdą się one tam w niedalekiej przyszłości.
Co sądzicie o cenie nowego telefonu? Czy Xiaomi nie ściga się same ze sobą w wypuszczaniu nowych modeli?
Informacja własna