W bazach danych TENAA oraz rosyjskiego EEC pojawiły się 3 modele oczekujące na certyfikację bądź takie, które już ją przeszły. Zapoznajmy się z nimi i zobaczmy, co wniosą nowego do portfolio Xiaomi.
Znany model w wersji Global
Pierwszym z telefonów jest model M1904F3BG. Jest to Mi CC9 w wersji Global – potwierdzają się tym samym nasze przypuszczenia, że to urządzenie będzie posiadać swoją globalną wersję. Jesteśmy niemal pewni, że nie dojdzie do żadnego rebrandingu tego modelu i zostanie on pokazany – również w Europie – jako Mi CC9.
Wydajny Mediatek? Być może…
Kolejna certyfikacja trafiła do modelu M1906G7G. Moje kilkumiesięczne obserwacje wskazują na to, że jest to na pewno model z Mediatekiem – najpewniej zaprezentowanym ostatnio G90T, a nazwa kodowa urządzenia to begonia. Nie znamy nazwy, pod jakim zostanie on zaprezentowany – niektórzy spekulują, że będzie to Redmi Note 8. Czy tak będzie – przekonamy się pewnie niebawem. Istnieje specjalna wersja tego telefonu na Indie (begoniain). Będzie on dostępny w Europie – istnieje codename begonia_eea_global w systemie OTA MIUI. Nie wiemy nic o ekranie ani wyglądzie.
Ulepszone Mi 9?
Ostatnia certyfikacja trafiła do telefonu M1908F1XE. Tu wiemy nieco więcej, albowiem pojawiły się zdjęcia na stronie TENAA. Wszystko wskazuje na to, że jest to Mi 9 w wersji 5G – niektóre źródła – w tym oficjalny profil China Unicom na Weibo – informują, że będzie to Mi 9S (przynajmniej w Chinach). Urządzenie znacznie zwiększy swoją baterię w stosunku do podstawowego modelu (3300 vs 4000 mAh), ponadto obsługiwać będzie 45-watowe szybkie ładowanie, a także ma posiadać optyczną stabilizację obrazu, której brakuje w Mi 9. Będzie jednak o ok. 1,5 mm grubsze niż podstawowa wersja. Nie wiemy, czy będzie w Polsce bądź Europie. Może to być ciekawa propozycja – tylko w jakiej cenie?
Źródła: Xiaomishka, TENAA