
Bez wielkiego rozgłosu i medialnego szumu od wczoraj na stronach oficjalnych polskich dystrybutorów Xiaomi można znaleźć kolejny smartfon, Redmi 12C (który miał swoją premierę w Sylwestra).
Ile kosztuje nowy model?
Zgodnie z informacjami, które można znaleźć w różnych sklepach internetowych, Redmi 12C wyceniono następująco:
- wersja z 3 GB pamięci RAM i 32 GB pamięci wewnętrznej – 649 złotych,
- wariant 3 GB RAM/64 GB pamięci – 749 złotych,
- wariant 4 GB/128 GB – 899 złotych.
W Polsce urządzenie jest dostępne w dwóch wersjach kolorystycznych: szarej i niebieskiej. Nie ma natomiast informacji o tym, od kiedy będzie on dostępny w sprzedaży.



Specyfikacja
Redmi 12C przeznaczony na rynki globalne nie różni się zasadniczo od tego, co pokazano w Chinach. Oznacza to, że urządzenie dziedziczy zarówno dobre, jak i złe strony swojego “rodzica”:
- wymiary i waga: 168,76 × 76,41 × 8,77 mm, 192 gramy,
- ekran: LCD 6,71 cala, rozdzielczość 1650 × 720 pikseli, jasność 500 nitów, kontrast 1000:1,
- procesor: MediaTek Helio G85 (8 rdzeni, maks. taktowanie 2 GHz), układ graficzny Mali-G52 MP2,
- bateria: 5000 mAh, ładowanie o mocy 10 watów,
- pamięci: RAM LPDDR4X i flash eMMC 5.1; wersje pamięciowe: 4/64 GB, 4/128 GB, 6/128 GB, możliwość rozszerzenia pamięci kartą microSD o pojemności do 512 GB,
- aparat: główny 50 Mpx, obsługujący nagrywanie filmów w rozdzielczości Full HD (30 kl./s), soczewka “pomocnicza” 0,08 Mpx, aparat z przodu 5 Mpx (obsługa nagrywania taka jak z tyłu),
- obsługa dwóch kart SIM i karty microSD — nie trzeba decydować się na to, czy poświęcić jedną z kart SIM, czy rezygnować z dodatkowej przestrzeni,
- obsługa Bluetooth 5.1, dwupasmowego Wi-Fi, radia FM,
- wyjście jack 3,5 mm, port microUSB(!),
- NFC (którego w chińskiej wersji nie było),
- czytnik linii papilarnych z tyłu urządzenia,
- nakładka MIUI 13 z Androidem 12.
W porównaniu z Redmi 10C w chwili premiery cena najtańszego wariantu Redmi 12C jest o 150 złotych niższa. Czy jednak to wystarcza, by zainteresować się tym modelem? Raczej nie, zwłaszcza że najtańszy wariant Redmi 12C ma 3 GB RAM-u i 32 GB pamięci (Redmi 10C miał 4 GB RAM-u i 64 GB pamięci). Ponadto obecnie Redmi 10C w wersji z 4 GB pamięci RAM i 128 GB przestrzeni na dane bez problemu można znaleźć w sieci za ok. 750 złotych, czyli tyle, ile Xiaomi życzy sobie za nowy smartfon z mniejszą ilością RAM-u i pamięci na dane (3 GB/64 GB). Nie można też przy tym zapomnieć, że Redmi 10C ma:
- porównywalny bądź nawet lepszy procesor (Snapdragon 680),
- pamięć w nowszej technologii UFS 2.2, która jest dużo szybsza niż eMMC 5.1,
- szybsze ładowanie (18 watów, chociaż w zestawie jest tylko 10-watowa ładowarka), obsługiwane nie przez archaiczny port microUSB, a przez będące standardem i w tej półce cenowej USB-C.




W tej półce cenowej oczywiście nie można wymagać cudów, lecz w mojej opinii dość smutne jest to, że dożyliśmy czasów, w których nowe smartfony są okaleczane z funkcji, które mieli ich poprzednicy. Czy Redmi 12C miał być sposobem na pozbycie się starych części z chińskich magazynów? Tylko tak można zrozumieć decyzję o powrocie do portu microUSB, gdzie w poprzedniku mieliśmy USB-C, a także implementację wolniejszej pamięci i starszego procesora. Dla wielu osób, które będą podejmować decyzję o kupnie budżetowego telefonu, te aspekty zapewne nie będą mieć wielkiego znaczenia, ale jednak w tej cenie możemy mieć telefon, który będzie działał równie dobrze przez dłuższy czas (bo prędkości pamięci UFS względem eMMC są po prostu dużo lepsze)…
Informacja własna