Overclocking czy underclocking procesora to coś, co znamy głównie z pecetów. W smartfonach co prawda też coś takiego można zrobić, aczkolwiek zazwyczaj potrzeba do tego uprawnień roota albo własnego kernela, na co decyduje się raczej niewielu. Wygląda na to, że Xiaomi pracuje nad funkcją, która umożliwi nam zmianę taktowania czy napięcia procesora w telefonie bez potrzeby korzystania z roota.
Jak ma to działać?
W tłumaczeniu Ustawień z wydanej dzisiaj bety Androida 16 odnalazłem ciągi odnoszące się do funkcji Chip performance dashboard.

Zgodnie z tymi ciągami powinniśmy mieć możliwość zmiany częstotliwości i napięcia każdej grupy rdzeni – i to zarówno w procesorze (CPU), jak i w układzie graficznym (GPU). Nie będzie to jednak zupełnie swobodny wybór, bowiem przy restarcie urządzenia, który jest wymagany do wprowadzenia zmian, będzie przeprowadzona weryfikacja wybranych przez nas parametrów (i Xiaomi wprost podkreśla, że może to wydłużyć czas restartu). Jeśli proces się nie powiedzie, to system nie zmieni wartości na te podane przez nas.
Kolejne wpisy wskazują na możliwość regulacji napięcia w miliwoltach (mV). Również i tu użytkownik miałby możliwość wyboru przesunięcia napięcia tyko w obrębie dozwolonego zakresu, co również znalazło odzwierciedlenie w dedykowanych komunikatach. Aby jeszcze bardziej zapewnić bezpieczeństwo całego procesu, system ma automatycznie przywrócić domyślne taktowanie i napięcie, jeśli wykryje on nieprawidłowości w działaniu urządzenia.
Obecnie te funkcje nie są jeszcze zaimplementowane, zatem trudno powiedzieć na tę chwilę, w jakich telefonach znajdą one zastosowanie. Skoro jednak pojawiły się one w 16-stce, to być może trafią one do flagowców z serii Xiaomi 16 – pożyjemy, zobaczymy.
Xiaomi pierwsze? Nie do końca
Warto podkreślić, że ta funkcja, choć rzadka w smartfonach, nie jest odkryciem Xiaomi. Dwa lata temu podobnym pomysłem, przy okazji premiery modelu GT5 ze Snapdragonem 8 Gen 2, pochwaliło się bowiem realme. Nie było tam jednak możliwości wyboru napięcia procesora, więc pod tym względem Xiaomi rzeczywiście może być pierwsze.



Nawet pomimo tego, że po części jest to plagiat, nowa funkcja w pracach nad systemami Xiaomi ma potencjał na to, aby być może zrewolucjonizować sposób, w jaki zarządzamy wydajnością naszych smartfonów – i to zupełnie bez potrzeby kombinowania z odblokowywaniem bootloadera, a tym bardziej rootem. Czy tak rzeczywiście będzie? Cóż, czekamy na pierwsze smartfony, które rzeczywiście będą to obsługiwać, bo dopiero wtedy będzie można ocenić, czy to jest przełom, czy też nie.
źródło: własne