Przygotowania do premiery telefonów z serii Xiaomi 12S trwają. Dowiedzieliśmy się co nieco o nowościach dotyczących aparatu w modelu Ultra, gdzie zastosowana zostanie nowa matryca Sony, a także o nowym obiektywie, powstałym dzięki kooperacji z Leicą. W ramach przedpremierowej kampanii pojawiło się również kolejne nagranie z udziałem szefa Xiaomi, Lei Juna, w którym odpowiedział on na kolejne pytania dotyczące nowej współpracy.
Jedno z pytań dotyczyło tego, czy założyciel firmy lubi robić zdjęcia. Odpowiedział, że tak, lecz pochłania mu to dużo czasu. Fotografuje on obecnie głównie samochody (zapewne nieprzypadkowo, bowiem nie od dziś wiadomo, że pracuje on nad projektem Xiaomi Auto). Korzystał on również wcześniej z aparatu Leiki. “Sądzę, że fotografowanie aparatem Leicą to nie tylko robienie zdjęć, lecz swego rodzaju rytuał, tworzenie czegoś nowego” – powiedział, dodając jednocześnie, że ma nadzieję, iż podobne odczucia będą mieć użytkownicy nowych smartfonów Xiaomi. “Fotografia to połączenie technologii i sztuki. Wielu naszych inżynierów to także entuzjaści fotografii. Po to, aby jak najlepiej zoptymalizować aparat, zaangażowaliśmy w ten projekt też wielu ekspertów z dziedziny estetyki i psychologii, w tym kolorystów” – stwierdził zapytany o to, czy inżynierowie Xiaomi potrafią robić dobre zdjęcia.
Według CEO Xiaomi celem współpracy z Leicą jest stworzenie wspólnymi siłami nowej technologii zamiast wykorzystywania zasobów już stworzonych przez inne firmy. “Leica ma za sobą ponad 100-letnią historię, którą można śmiało nazwać synonimem fotografii. Niezliczeni entuzjaści tej dziedziny mają respekt do tej marki. Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych 100 lat Xiaomi również stanie się legendą na miarę Leiki” – powiedział. Zdystansował się jednocześnie od wypowiedzi dotyczącej tego, czy nowe smartfony stworzone przy współpracy z Leicą działają tak dobrze jak aparaty tej firmy, konkludując, iż nie jest to zbyt naukowe i stwierdzając, że zdanie na ten temat powinni wyrazić przedstawiciele nowego partnera Xiaomi.
W najbliższych dniach zapewne będą się pojawiać kolejne nagrania z udziałem szefa Xiaomi (pierwsze zrelacjonowałem wczoraj). Kiedy tylko będą one dostępne, wypowiedzi z nich pojawią się na tym portalu (podobnie jak relacja z poniedziałkowej premiery smartfonów).
źródło: Weibo (link w artykule)