Skocz do zawartości

Smartfony i Androidy w podróży


Marvinka

Rekomendowane odpowiedzi

Marvinka nawet nie wiedziała, że taki dział jest!

To może tak na zapoczątkowanie temat: czy macie jakieś fajne i użyteczne informacje odnośnie użytkowania smartfonów lub/i Androida w podróży?

Ze swojej strony Marvinka rzuca taką garstkę danych, o których doskonale wiedzą wszyscy, a jakoś tak często o nich zapominają:

  1. Nieważne jak jesteś pewny swojego, zwracaj co jakiś czas uwagę na Internet, stan danych komórkowych, synchronizację danych, aplikacje wykorzystujące wiadomości typu "push", gry Internetowe i pakiety blokujące reklamy. Z prywatnych doświadczeń: nie było wycieczki, nie było wyjazdu, żeby się komuś coś "samo z siebie" nie przełączyło, żeby komuś komórka nie zaczęła pobierać i aktualizować danych, żeby zdjęcia nie zaczęły się auto-synchronizować z różnymi dropboxami. Później, już po powrocie: niespodzianka w postaci dodatkowej opłaty w wysokości wystarczającej na rozkręcenie solidnej imprezy, czy kupno drugiego telefonu.
  2. Z tego też powodu warto pamiętać o zabraniu istotnych danych (książki, komiksy, muzyka, filmy) na jakimś dodatkowym nośniku w rodzaju karty SD (lub w przypadku braku slotu - pendrive i kabelek USB). Wiele aplikacji posiada opcję ściągnięcia paczek danych do użytku offline - warto z tego skorzystać i np pobrać sobie całą mapę regionu, do którego się jedzie, czy dodatkowe słowniki do tłumaczy. Podczas podróży, zwłaszcza lotniczych, Internetu ni ma i wtedy masz babo placek, nie posłuchasz sobie muzyki zgromadzonej gdzieś tam w bibliotece online.
  3. Co prawda teraz to pośrodku dziczy człowiek znajdzie gniazdko elektryczne, ale mimo wszystko warto mieć w zanadrzu naładowany Powerbank, jeśli w grę wchodzi długa, kilkugodzinna podróż.
  4. Takie to trochę "Polaczkowe", ale czasami w hotelach czy innych przybytkach FiFi jest tylko płatne i czasami te opłaty są dość wygórowane. W takim przypadku warto pamiętać, że jedno urządzenie może udostępniać Internet innym. ;-)
  5. Jeśli jest to możliwe (np masz do dyspozycji darmowe łącze FiFi), dzwonienie ogranicz do transmisji VoIP (czyli po prostu gadania przez komunikator), zamiast telefonowania. Zwróć też uwagę na usługi typu VIBER OUT, dzięki którym możesz dzwonić po praktycznie całym świecie po obniżonych stawkach.
  6. W dużej ilości przypadków bardziej ci się będzie opłacało kupić na miejscu lokalną kartę SIM za kilka-naście dolków i wygadać jej limit dzwoniąc do Polski, niż kombinować z włączaniem jakichś dziwacznych usług w rodzaju "tani roaming", czy "jak u siebie" które ładnie wyglądają na papierze, a w efekcie mogą posiadać haczyki, które powodują, że wszystko jest fajno i tanio... ale dopiero po 15 minutach dzwonienia, czy w każdy piątek (o ile księżyc jest w pełni). Tu uwaga: nie ma czegoś takiego jako uniwersalnie dobry dostawca usług. Play, Plus, Era, Orange, czy jakiekolwiek podsieci - żadna nie jest 100% niezawodna.
  7. Sporo ludzi ma mylne wyobrażenie odnośnie sytuacji tele-informatycznej różnych krajów, jedzie gdzieś tam i się potem dziwi, że ich wyczesany i nowoczesny telefon jest "niekompitable" z lokalnymi warunkami. Może się okazać tak, że w krajach pierwszego świata transmisje danych i sieci komórkowe będą stały na bardzo niskim poziomie, że Internet będzie działać bardzo wolno i/lub jest cenzurowany, a z komórek to ledwie G łapie, a i to kaszląc i przerywając, a wszyscy są przyzwyczajeni do telefonów stacjonarnych. Z drugiej strony może się okazać i tak, że pośrodku dżungli będzie stała chatka, a na niej reklama ORANŻA, TiMOBAJLA, czy innych dobrze znanych sieci, których zasięg będzie silny i stabilny. Krótko: to co my mamy w kraju to nie jest standard. To wręcz "górna półka".
  8. Jeśli korzystasz regularnie z jakichś serwisów online, rozważ (chociaż tymczasowo) instalację dedykowanych aplikacji. Może się okazać tak, że z niejasnych przyczyn strony internetowe nie będą chciały się zaczytywać, podczas gdy aplikacje napisane w innym języku, obdarte z "CSSów" i "HaTeemelów" bez trudu nawiążą kontakt "z bazą". Może też być dokładnie odwrotnie. Pamiętaj o tym, jeśli przyjdzie ci popłacić rachunki zza granicy, sprawdzić stan aukcji, konta telefonicznego, zaktualizować wpis na Wordpressie, czy coś w tym rodzaju.
  9. Nie aktualizuj niczego, chyba, że jesteś gotowy/zmuszony podjąć ryzyko, że aktualizowana aplikacja/system przestanie ci działać. Dotyczy to zwłaszcza komunikatorów, które z niejasnych przyczyn potrafią przestać nawiązywać kontakt, chociaż przed aktualizacją wszystko było ok.
  10. Może być i tak, że zgubisz telefon. Na tę okazję, umieść na telefonie informacje do skontaktowania się z tobą. Muszą być dostępne w łatwy sposób - np e-mail, czy alternatywny numer telefonu, albo twój aktualny adres (Hotel "Hilton", apartament prezydencki) na ekranie blokady. Czasami jest tak, że ludzie znajdą twój zagubiony telefon i chcą ci pomóc, ale odpuszczają gdy kosztuje ich to za dużo wysiłku. Ułatw im bycie fair.
  11. Z tego samego powodu, nie zapominaj o systemach zdalnej blokady/namierzania telefonu. CERBERUS, PREY i tym podobne aplikacje będą ci pomocne. Jeśli to możliwe, wywal z telefonu wszystkie niepotrzebne rzeczy, typu swoje zdjęcia, dane, które mogłyby ci zagrozić, loginy, hasła... "Strzeżonego" itp. Alternatywnie, jeśli jedziesz do miejsc wzmożonego ryzyka, możesz rozważyć zabranie w podróż jakiegoś zwyczajnego klockofona i alternatywnej karty SIM z minimalną ilością aplikacji i kontaktów. Nawet jaki ci przepadnie, nie będziesz żałować tego tak jak utraty najnowszej Mjuminki z dopieszczonym softem i optymalnymi ustawieniami, które odnalazłeś długą i wyczerpującą pracą.
  12. Paranoja mode: on. Przed wyjazdem zmień hasła do usług i serwisów, z których będziesz korzystać (e-mail, dyski w Chmurze), a po powrocie zmień je ponownie. Kto wie co jest rejestrowane przez administratorów lotniskowych, czy hotelowych sieci FiFi.
  13. Zawsze, zawsze, zawsze zapisuj wszystkie ważne numery telefonów czy adresy również na kartce.
  14. Pamiętaj o przejściówkach do ładowarek i kabelkach!

I takie małe rekomendacje:

  • maps.me - aplikacja z mapami i trasami do użytku offline.
  • Słowniki LUGLASOFT - offline, znacznie lepsze od Googlowych, które nie dość, że zawodne i opierające się o Internet, to dodatkowo są bardzo nieprecyzyjne.
  • TELEGRAM i chyba najlepszy jego klon (działa na tym samym protokole), PLUS - prosty, szybki i lekki komunikator, który działa chyba wszędzie, nawet w krajach o dużej cenzurze (Iran i z tego co mówią znajomi, również w Chinach, nawet po ostatnich wybrykach sprzed kilku miesięcy)

Tyle na dzieńdoberek. Miłych wojaży!

y-45.png.23daaef07740e45a03bc9c464eae6df

Edytowane przez Marvinka
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Lamcza napisał:

A redmi jak mialo ograniczona ilosc miejsca na wspisanie informacji na ekranie blokady tak ma dalej xd w moim email nigdy nie moge dodac .com brakuje miejsca na m xD 

Dobry poradnik ze tez ci sie Marvin chcialo tylke pisac : o kiedys na pewno mi sie przyda jesli tylko wyjde z domu ^^.

Marvinka!

Miejmy nadzieje, że takie poradniczki komuś się przydadzą. 8-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Gość riotradymac97

Ja zawsze biorę dwa telefony w podróż. Na wypadek gdyby jeden uległ zagładzie, albo się zgubił. Różne wypadki chodzą po ludziach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 2 lata później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...