Skocz do zawartości

Postępowanie serwisu MiCenter


lucas7911

Rekomendowane odpowiedzi

Opiszę tu sytuację jaka mnie spotkała przy okazji naprawy swojego Redmi Note 7 w współpracującym z forum serwisie Xiaomi MiCenter,  otóż około dnia 06 maja zgłosiłem chęć naprawy uceglonego w/w telefonu, dnia 07 telefon został wysłany do serwisu, gdzie został naprawiony , została wystawiona faktura którą opłaciłem jeszcze tego samego dnia ( 12 maja ) Telefon został przekazany z MiCenter do Inpost 13 lub 14 maja a 15 maja dostałem wiadomość z informacją o okradzeniu samochodu kuriera, przez MiCenter złożona została reklamacja przesyłki, gdzie musiałem przesłać dowód zakupu telefonu, minęło od tego czasu 30 dni a ja nie mając żadnej informacji co do przebiegu reklamacji wczoraj wysłałem pismo reklamacyjne bezpośrednio do firmy MiCenter - w sumie od razu powinienem tak zrobić przecież nie jestem stroną w tym postępowaniu , nie ja nadałem przesyłkę a jestem poszkodowany, mało tego musiałem zakupić nowy telefon przez długi czas rozpatrywania, dzisiaj rano dostałem email z informacją że reklamacja jest przedłużona , że 12 czerwca wyszła od Inpostu prośba o dodatkowe dokumenty ( nie dostałem żadnej wiadomości , choć w dobrym tonie byłoby poinformować niezwłocznie o opóźnieniu) oraz zawarta informacja że firma Micenter nie zwróci za skradziony telefon. Nie wiem jak to funkcjonuje ale mając firmę i wystawiając faktury przyjmując sprzęt, bierze się za niego odpowiedzialność i nie można przerzucać jej na wewnętrzne sprawy MiCenter-Inpost, a co w przypadku gdy Inpost całkowicie odrzuci reklamację , to usłyszę sorry straciłeś telefon ale Inpost nie chce oddać pieniędzy, przepraszam za może zbt długi post ale naprawdę TAK SIĘ NIE ROBI

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aktualnie sprawa wygląda tak, że inPost po miesiącu od zgłoszenia reklamacji oczekuje dodatkowych dokumentów tj. faktury VAT z podaną wartością telefonu.
Ze strony klienta nie było też w ciągu miesiąca zapytań o stan reklamacji, a serwis też nie miał informacji z inPostu. 
Niestety klient posiada tylko stronę pierwszą umowy kredytowej, która może nie być ważnym dokumentem wskazania wartości telefonu.
Ponadto klient upoważnił serwis by w jego imieniu procesować reklamację, a dodatkowo upoważnia inPost by wypłacili klientowi odszkodowanie na jego konto.

Serwis nie może dokonać zwrotu pieniędzy skoro reklamacja inPostu nie została zakończona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Ponadto klient upoważnił serwis by w jego imieniu procesować reklamację, a dodatkowo upoważnia inPost by wypłacili klientowi odszkodowanie na jego konto.

Proszę dopisać że takie rozwiązanie zasugerowano mi telefonicznie, pewnie by trochę zrzec się odpowiedzialności - super załatwiacie sprawy , to po pierwsze

Z jakiego powodu Mam udowadniać nabycie telefonu - powtarzam enty raz nie oddałem telefonu do reklamacji Inpostowi tylko do MiCenter , proszę dalej się przekomarzać a sprawa wyląduje na Policji ( przywłaszczenie mienia ) .

Aha i jeszcze jedno
 

Cytat

która może nie być ważnym dokumentem wskazania wartości telefonu

Czyli w sumie o jakimkolwiek zwrocie mogę zapomnieć bo Inpost nie będzie honorował mojego dokumentu - dobrze tam z Wami wszystko

Panie Acid jest Pan właścicielem w/w serwisu? czy może osobiście osobą zaangażowaną w spraw?ę, jeśli nie proszę się nie wypowiadać/bronić ewidentnie złamanych zasad odpowiedzialności za powierzony sprzęrt

Edytowane przez lucas7911
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie musi, moją dobrą wolą było wysłanie wam Tego dokumentu, Wy jesteście odpowiedzialni za sprzęt , nie obchodzi mnie co ma do tego Inpost, mógł to przewozić równie dobrze Pan Zenek z Wrocławia, Wam powierzyłem telefon i od was wymagam wydania albo telefonu albo już jak uważacie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skąd MiCenter miało wiedzieć, że samochód InPostu zostanie okradziony? To nie ich wina. Wszelkie pretensje powinieneś mieć do kuriera, a nie do serwisu, który niczego nie zawinił. Takie reklamację mają to do siebie, że trwają - niestety musisz czekać, a pieniądze na pewno dostaniesz.

Wysłane z mojego Mi 9T przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, lucas7911 napisał:

Nic nie musi, moją dobrą wolą było wysłanie wam Tego dokumentu, Wy jesteście odpowiedzialni za sprzęt , nie obchodzi mnie co ma do tego Inpost, mógł to przewozić równie dobrze Pan Zenek z Wrocławia, Wam powierzyłem telefon i od was wymagam wydania albo telefonu albo już jak uważacie

Jaką dobrą wolą? 

Przecież reklamacja musi być uwzględniona przez przewoźnika i wypłata odszkodowania na podstawie dowodu wartości tego przedmiotu. 
Bez tego dokumentu w ogóle nie ma mowy czy to w serwisie czy to u przewoźnika o wypłacie jakichkolwiek pieniędzy.

Jest dowód, że usługa serwisowa wykonana, paczka nadana, a więc nie ma mowy o żadnym przywłaszczeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wymagacie dowodu zakupu przy przyjęciu telefonu do naprawy, więc nie jest wymagana do wydania, czy naprawdę nie potraficie zrozumieć że przyjmując telefon do naprawy odpowiadacie za niego nie tylko do momentu wydania kurierowi, jak napisałem równie dobrze mogliście to oddać do przewiezienia obcej osobie która żądała by ode mnie zaświadczenia o zawarciu związku małżeńskiego - jesteście śmieszni w swych tłumaczeniach, nie mam faktury i nie będę mieć, telefon kupiony był w innym mieście, ja fakturę gdzieś zagubiłem, dowiedziałem się że musiałbym jechać po duplikat osobiście - tylko z jakiej paki się pytam a czy przywłaszczenie jest czy nie ma niech to rozstrzygną odpowiednie organy, kwota przekracza mała szkodliwość czynu więc spróbuję
Panie Zenderable

Cytat

Wszelkie pretensje powinieneś mieć do kuriera

Ja nie znam człowieka, nie nadawałem tej przesyłki, nie zlecałem przewozu, w sumie to nawet nie wiem czy naprawdę został okradziony, żadnego oficjalnego pisma tylko telefoniczna informacja

Chcecie mieć firmy , zarabiać pieniądze ale żeby trochę poduczyć/podszkolić się w zakresie traktowania klienta to już nie ma czasu - życzę powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, lucas7911 napisał:

więc nie jest wymagana do wydania

Nie jest bo telefon został przecież wydany.

12 minut temu, lucas7911 napisał:

żadnego oficjalnego pisma tylko telefoniczna informacja

A to dlatego, że skoro serwis jest nadawcą to inPost rozmawia z nadawcą czyli Serwisem.
A klient upoważnił serwis do działań reklamacyjnych do inPosta - wg ich zaleceń.
Info o skradzionych paczkach była udzielona - zresztą reklamacje w systemie inpost są złożone - gdyby kradzieży nie było to po co robić im reklamacje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Acid napisał:

serwis jest nadawcą to inPost rozmawia z nadawcą czyli Serwisem

I Tu jest sedno sprawy - dziękuje, załatwiajcie dalej sobie TĄ sprawę a ja zgłaszam zawiadomienie - ja nie mam telefonu od 30 dni, czas reklamacji upłynął, jeśli przyszło jakieś zawiadomienie to do was bo ja nie jestem stroną

Cwaniakujecie , odpowiadacie na posty bez jakiejkolwiek pokory z waszej strony, a po drugiej stronie siedzi wkurw....ny klient który nie dość że nie ma telefonu, to musiał dodatkowo kupić nowy, a wy oczywiście umywacie ręce, na szczęście rynek weryfikuje takie podejście , daje też możliwość wydania opinii w różnych miejscach.

Wyraziłem swoje stanowisko w tej sprawie i swoje zdanie na Wasz temat, nie będę więcej tracił czasu na przekomarzanie się

Powyższe posty, a zarazem odpowiedzi właściciela ( chyba ) kieruje do przyszłych klientów z prośbą o przemyślenie chęci wysyłki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, lucas7911 napisał:

Nie wymagacie dowodu zakupu przy przyjęciu telefonu do naprawy, więc nie jest wymagana do wydania, czy naprawdę nie potraficie zrozumieć że przyjmując telefon do naprawy odpowiadacie za niego nie tylko do momentu wydania kurierowi, jak napisałem równie dobrze mogliście to oddać do przewiezienia obcej osobie która żądała by ode mnie zaświadczenia o zawarciu związku małżeńskiego - jesteście śmieszni w swych tłumaczeniach, nie mam faktury i nie będę mieć, telefon kupiony był w innym mieście, ja fakturę gdzieś zagubiłem, dowiedziałem się że musiałbym jechać po duplikat osobiście - tylko z jakiej paki się pytam a czy przywłaszczenie jest czy nie ma niech to rozstrzygną odpowiednie organy, kwota przekracza mała szkodliwość czynu więc spróbuję

Żeby nie było, nie jestem po niczyjej stronie,. Nie mniej staram się zrozumieć obydwie strony. Ergo...

Po pierwsze, dowód zakupu jest niezbędny tylko do naprawy gwarancyjnej. Chodzi oczywiście o kwestie daty zakupu (patrz - termin gwarancji) oraz legalność pochodzenia (czy telefon pochodzi z sieci dystrybutora, a co za tym idzie, czy podlega naprawie gwarancyjnej). Domniema się, że urządzenie jest własnością strony zlecającej naprawę, więc jeśli jest to naprawa pozagwarancyjna, dowód zakupu nie jest wymagany. Zresztą logicznie rzecz biorąc, jeśli po kilkunastu latach działania coś mi się zepsuje, to co? Mam przez - dajmy na to - 15 lat trzymać paragon? Ten akapit jednak dotyczy tylko i wyłącznie posiadania paragonu względem naprawy niegwarancyjnej. Do jej wykonania nie potrzeba dowodu zakupu, ale...

... po drugie, co innego wymaganie dowodu zakupu do naprawy, a co innego wymaganie dowodu zakupu do procedury reklamacyjnej, w przypadku utraty (kradzieży) przesyłki. InPost, jeśli ma wypłacić pieniądze (odszkodowanie) za utracony sprzęt, musi mieć pewność, że strona jest faktycznie właścicielem telefonu. I nic dziwnego, że InPost takiego potwierdzenia żąda. Proponowałbym przejrzeć ich regulamin, albo skontaktować się z BOK. Tym bardziej, jeśli stało się to pomiędzy nadaniem a odbiorem przesyłki, w całości odpowiada In Post. Niestety dla Ciebie, z uwagi na fakt, że nadawcą było MiCenter, to ono jest stroną dla InPostu. I tak będzie w przypadku korzystania z każdej formy wysyłki: czy Poczta Polska, firma kurierska, etc...

Po trzecie, umowa kredytowa to nie dokument potwierdzający zakup, a dowód na sposób jego finansowania. Dowodem zakupu jest paragon lub faktura VAT. I taki dokument na pewno otrzymałeś, oprócz umowy kredytowej. Być może w formie elektronicznej, co często się zdarza. I być może z tego powodu go przeoczyłeś. Sprawdziłbym maile od sprzedawcy telefonu...

Reasumując...

Rozumiem, że jesteś zły na długotwałość reklamacji. Niestety,, takie przypadki się zdarzają. Miałeś pecha. Nie mniej MiCenter nie zawinił w żadnym miejscu. Natychmiast po stwierdzeniu utraty przesyłki, z tego co tu czytam, poszło zgłoszenie reklamacyjne do InPost. Tym, że InPost ustalił sobie termin 30 dni na rozpatrzenie obciążasz serwis? No proszę Cię... Winą za to, że stroną dla InPostu jest nadawca, a nie właściciel sprzętu, obarczasz serwis...? Takie niestety przepisy obowiązują z naszym kraju.

I tak idąc w sprawy... karne. Dopóki nie upłyną terminy reklamacji, żaden organ nie przyjmie wniosku o ściganie. To raz. Dwa, zastanów się kogo chcesz skarżyć. MiCenter? Powodzenia. Oni się wywiązali ze swoich obowiązków. Ich odpowiedzialność zakończyła się w chwili przyjęcia przesyłki przez InPost. Oni są teraz między młotem (Tobą), a kowadłem (InPost). Przykre to, ale prawdziwe. I nie ma tu złośliwości, a jedynie chłodne spojrzenie na sytuację.

I tak do Twojej wiadomości, duplikat mogę przekazać w formie elektronicznej. Tym bardziej, że mają Ciebie w bazie danych jako kupującego. Więc to, że twierdzą że nie mogą, wynika z ich "niechciejstwa". Chyba, że dowodem był paragon, więc duplikatu dla paragonu się nie wydaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem zły, ponieważ nie mam tej faktury/paragonu , zgubiłem , dzwoniąc na infolinię Euro RTV AGD dowiedziałem się że nie ma możliwości wystawienia online tylko osobiście w sklepie duplikat, wada systemu informatycznego, mam tam coś koło 450 km/ do sklepu bezpośrednio się nie można dodzwonić bo mają jeden ogólnopolski nr infolinii,  w sumie rewelacja - jakieś rady , czy mam zapomnieć o telefonie i zwrocie bo idąc waszym tokiem rozumowania jeśli Inpost nie zapłaci Wy też nic z tym nie zrobicie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nic nie zrobimy?
Inpost zadzwonił do serwisu pierwszy z informacją, że okradziono samochód kuriera (bo ten wystawiał się z paczkami jak na jarmarku co sam widziałem raz).
Na ich prośbę złożyliśmy reklamację i zebraliśmy dokumenty od klientów. W tym przypadku, co dziwne inPost dopiero teraz wzywa do uzupełnienia reklamacji o dowód zakupu (aczkolwiek dostali go za pierwszym razem przez ich stronę). Więc albo to już się kończy i wypłacą odszkodowanie albo dopiero teraz zaczną to procesować. Pozostaje wątpliwość czy uznają ten kredyt za wystarczający dowód. 
Osobno została złożona reklamacja na usługi kuriera z opisem sytuacji - co już w ogóle pozostało bez odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, lucas7911 napisał:

Jestem zły, ponieważ nie mam tej faktury/paragonu , zgubiłem , dzwoniąc na infolinię Euro RTV AGD dowiedziałem się że nie ma możliwości wystawienia online tylko osobiście w sklepie duplikat, 

Gdzie był kupowany? W sensie miasto?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo rozumiem sens upubliczniania takiego tematu i mieszanie się osób 3-ich w to. Poszkodowany może poczuć się zaszczuty i pokrzywdzony jeszcze bardziej. Ja jestem za tym, że takie sprawy załatwia się sam na sam bez zbędnych doradców i expertów, bo wtedy wprowadza się jeszcze większy zament.

Ze swojej strony mogę dodać, że miałem identyczną sytuację parę lat temu, jeszcze jak istaniała 7-ka. Wtedy paczka została chamsko wypatroszona, praktycznie wszystko z paczki zgineło. Do mojej roli należało tylko wezwać kuriera aby spisać protokół, porobić fotki i podać wartość zamówienia. Resztę załawiał wysyłający. Nie musiałem dostarczać dowodów zakupu, paragonu, faktury. Sprawa trwała długo ale uznali szkodę i dostałem kasę, tyle ile podałem w protokole, 30 dni na decyzję plus, chyba 14 dni na wypłatę kasy mieli. Plus te dni co szło do nich zawiadomienie etc. Także nic nie zrobisz musisz czekać i tyle. Tak jak poprzednicy napisali sprawa jest tak naprawdę miedzy MiCenter a Inpostem bo oni byli nadawcą. Nie wiem jak się ma to z tą fakturą etc i nie będę mądrkował bo się nie znam. Wiem jedno, że ja podawałem sam jaka kwota itp, co za sprzęt i nic więcej nie dostarczałem. Dwa wkońcu złapali pracownika magazynu co okradał paczki.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, k120 napisał:

Poszkodowany może poczuć się zaszczuty i pokrzywdzony jeszcze bardziej. Ja jestem za tym, że takie sprawy załatwia się sam na sam bez zbędnych doradców i expertów, bo wtedy wprowadza się jeszcze większy zament.

Też mi się wydaje, że temat nie jest tu potrzebny bo sprawa się nie skończyła i jak widać klient nie jest na razie stracony bo inpost działa.

16 minut temu, k120 napisał:

Do mojej roli należało tylko wezwać kuriera aby spisać protokół, porobić fotki i podać wartość zamówienia. Resztę załawiał wysyłający. Nie musiałem dostarczać dowodów zakupu, paragonu, faktury

Robimy dokładnie to co chce przewoźnik. Jeśli chcą faktury lub innego dowodu do potwierdzenia wartości skradzionego przedmiotu to taki im wysyłamy.
Czy uwzględnią ten kredyt to jeszcze nie wiadomo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie tylko ciekawi czy micenter nie ma podpisanej umowy z firmą kurierską z opcją ubezpieczenia paczki?
Zazwyczaj w paczkach latają telefony więc w zasadzie każda przesyłka powinna być ubezpieczona powiedzmy na 2000 PLN. W takiej sytuacji jak ta opisana chyba nie byłoby żadnego problemu z odzyskaniem pieniędzy dla klienta...?

Sam korzystałem kiła razy z usług micenter. Ale teraz... hmmm nie wygląda to dobrze. Zakładając, że w paczce byłby telefon za powiedzmy 3000, który kupiłem od kolegi... Bez umowy i bez faktury... Obawiam się, że byłbym na spalonej pozycji ..

Wysłane z telefonu przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, lucas7911 napisał:

Ubezpieczenie jest , tylko dowodu zakupu brak, tak się również zastanawiałem co w przypadku gdyby to był telefon z rynku wtórnego i bez żadnych papierów

Wówczas dowodem zakupu mógłby być mail, potwierdzenie przelewu (o ile tytuł przelewu opisywałby to), numer aukcji Allegro. Prawo dopuszcza takie dowody zakupu.

Tutaj niestety... obowiązuje umowa cywilno - prawna, a także dołączony do niej regulamin świadczenia usług przez InPost. Jeśli InPost żąda faktury lub paragonu, to nie tylko może to zrobić, ale i jest na prawie. Zresztą nie ma się co dziwić, wszak mają dać komuś określoną sumę pieniędzy, więc jest to forma zabezpieczenia przed tym, że pieniądze trafią do osoby nieposiadającej tytułu własności przedmiotu. Tak się to fachowo określa... ;)

 

9 godzin temu, moogoom napisał:

Mnie tylko ciekawi czy micenter nie ma podpisanej umowy z firmą kurierską z opcją ubezpieczenia paczki?
Zazwyczaj w paczkach latają telefony więc w zasadzie każda przesyłka powinna być ubezpieczona powiedzmy na 2000 PLN. W takiej sytuacji jak ta opisana chyba nie byłoby żadnego problemu z odzyskaniem pieniędzy dla klienta...?

Sam korzystałem kiła razy z usług micenter. Ale teraz... hmmm nie wygląda to dobrze. Zakładając, że w paczce byłby telefon za powiedzmy 3000, który kupiłem od kolegi... Bez umowy i bez faktury... Obawiam się, że byłbym na spalonej pozycji ..

Pisałem o tym wcześniej. Co z tego, że MiCenter ma umowę z InPost? I co z tego, że przesyłki są ubezpieczane? Oni są stroną do rozmów z InPost jako nadawca paczki. InPost z kolei jest teraz stroną dominującą, skoro rozpatruje reklamację. W żadnym przypadku nie upatrywałbym winy MiCenter. Tym bardziej, że zgodnie z Regulaminem są całkowicie uzależnieni od procedur i decyzji InPost.

To bardzo proste. Przełóżcie to na własny grunt. Eg., sprzedajecie telefon, np. na Allegro. Wysyłacie paczkę dowolnym sposobem, niech będzie InPost. Nadajecie paczkę w paczkomacie. Otrzymujecie notyfikację, a tak właśnie jest, że paczka została umieszczona w paczkomacie, a następnie sławetne info "Paczka rozpoczęła swoją podróż" (czyt. kurier odebrał paczkę z paczkomatu). W trasie przesyłka ginie albo zostaje uszkodzona. Kupujący ma do Was pretensje, że nie dostał towaru. Może mieć? Może. A czy Wy poczujecie się do winy, skoro ze swojej strony zrobiliście wszystko jak należy, a zawinił ewidentnie przewoźnik. I co? W jednej chwili stajecie między młotem i kowadłem, bo to Wy rozmawiacie z InPostem w sprawie czegoś, czego nie macie, co sprzedaliście. Na dobrą sprawę, "co mnie to obchodzi?". Czyż nie...?

I tak własnie wygląda sprawa z MiCenter w opisywanej sytuacji. Zechciejcie zatem wygenerować choć niewielkie pokłady empatii emocjonalnej i "wejść w buty" MiCenter...

I żeby była jasność, nie bronię nikogo, ale... Może trochę zrozumienia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mrosi napisał:

Przełóżcie to na własny grunt. Eg., sprzedajecie telefon, np. na Allegro

Zwracam bez problemu pieniądze i wtedy reklamuję usługę zainicjowaną przez siebię u przewożnika, nie obciążam kupującego z tytułu zakupu nowego telefonu przez przedłużający się proces reklamacyjny, jestem z nim cały czas w kontakcie dbając o dobre imię ( swoje, firmy) , tak to powinno wyglądać - niestety pod względem obsługi i podejścia do klienta właściciele firm są daleko daleko w tyle .

2 godziny temu, mrosi napisał:

Zechciejcie zatem wygenerować choć niewielkie pokłady empatii emocjonalnej

I tak byłem cierpliwy czekając 30 dni na jakiekolwiek rozwiązanie sprawy

 

2 godziny temu, mrosi napisał:

Może trochę zrozumienia

Tak chciałbym żeby właściciel MiCenter zrozumiał że straciłem telefon wart kilkaset zł, z powodu braku przeznaczyłem kolejne kilkaset złotych na zakup nowego, to nie są groszowe sprawy , o które nie warto się wykłócać.

Co najlepsze na moje pytanie do Właściciela " co w przypadku gdy Inpost nie uzna dokumentu za wiążące i odmówi zwrotu : do dzisiaj nie dostałem odpowiedzi - empatia powiadasz ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O swoje zawsze trzeba walczyć to jest pewne. 

Myślę że stroną w sprawie rostrzygniecia czy dokument zostanie uznany jest Inpost. Tak jak ktoś wcześniej wspomniał. Oni naprawili telefon i przekazali firmie która miała go dostarczyć. Inpost nie wywiązał się z umowy za co dostał pieniądze a nie serwis. Serwis zrobił to co miał zrobić, przyjął telefon, naprawił, wysłał. To moje zdanie. Nie chcę tu nikogo bronić ani oskarżać oczywiście. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, moogoom napisał:

Zazwyczaj w paczkach latają telefony więc w zasadzie każda przesyłka powinna być ubezpieczona powiedzmy na 2000 PLN

Wszystkie paczki inpost paczkomatowe/kurierskie są ubezpieczone domyślnie do 5000PLN, ale aby wypłacić odszkodowanie, wymagany jest jakikolwiek dowód zakupu, paragon, wydruk z konta, fvat, żadna firma nie uwierzy "na słowo" ile dana rzecz w paczce kosztowała, bo by poszła z torbami... Za dodatkowe ubezpieczenie trzeba dopłacać, ale w 99% przypadków, nie ma takiej potrzeby. Postępowania reklamacyjne zazwyczaj trwają i w "30 dniach" raczej rozumuje się 30dni roboczych, a nie kalendarzowych.

13 godzin temu, mrosi napisał:

Pisałem o tym wcześniej. Co z tego, że MiCenter ma umowę z InPost? I co z tego, że przesyłki są ubezpieczane? Oni są stroną do rozmów z InPost jako nadawca paczki. InPost z kolei jest teraz stroną dominującą, skoro rozpatruje reklamację. W żadnym przypadku nie upatrywałbym winy MiCenter. Tym bardziej, że zgodnie z Regulaminem są całkowicie uzależnieni od procedur i decyzji InPost.

Dokładnie! Jaka wina jest w tym MiCenter? Przecież to nie oni zatrudniają kuriera, nie oni pilnują sortowni oraz przewoźnika. W momencie przekazania paczki (czy to wysyłając, czy odsyłając) odpowiedzialność za paczkę spada na przewoźnika.

11 godzin temu, lucas7911 napisał:

Zwracam bez problemu pieniądze i wtedy reklamuję usługę zainicjowaną przez siebię u przewożnika, nie obciążam kupującego z tytułu zakupu nowego telefonu przez przedłużający się proces reklamacyjny, jestem z nim cały czas w kontakcie dbając o dobre imię ( swoje, firmy) , tak to powinno wyglądać - niestety pod względem obsługi i podejścia do klienta właściciele firm są daleko daleko w tyle .

To teraz sobie to wyobraź... Firma zrobiła robotę, odsyła sprzęt, ten ginie, teraz mają Ci oddać kasę "na ładne oczy", bo nie posiadasz dowodu zakupu (umowa z bankiem dotycząca kredytu nie jest dowodem zakupu sprzętu) i co dalej? Liczyć ma na to, że zleceniodawca (Ty), będzie uczciwy i w razie ew. potrzeby dosłania dokumentów je dośle? Czy też ma robić za frajer i pokrywać takie rzeczy z włąsnej kieszeni? Sorry, ale w biznesie na wszystko musi być papier, nie daje się nic nikomu na "słowo", bo zazwyczja kończy się to tym, że zostaje się z "ręką w nocniku". MiCenter robi co może, nie jest możliwe w żaden sposób przyśpieszyć reklamacji u przewoźnika.

11 godzin temu, lucas7911 napisał:

I tak byłem cierpliwy czekając 30 dni na jakiekolwiek rozwiązanie sprawy

30dni? Błagam... Przy reklamacji zaginionej paczki po naprawie gwarancyjnej u Asusa, czekałem 90dni. 30dni w świetle praw i tego jak działają wszelkie urzędy i firmy to jest nic...

11 godzin temu, lucas7911 napisał:

Tak chciałbym żeby właściciel MiCenter zrozumiał że straciłem telefon wart kilkaset zł, z powodu braku przeznaczyłem kolejne kilkaset złotych na zakup nowego, to nie są groszowe sprawy , o które nie warto się wykłócać.

To teraz zrozum to, że MiCenter nie dość, że ma problem czysto PR'owy, bo jest taka sytuacja, a nie inna, to jeszcze musi się babrać w reklamacjach inpostu w Twoim imieniu, tak na prawdę za friko. Czas, który poświęca na Twoją sprawę można było przeznaczyć na kolejne naprawy, kolejne zlecenia... Obie strony i Ty i MiCenter znaleźliście się w trudnej sytuacji, winnym jest tylko i wyłącznie kurier InPostu (który znając InPost już tam nie pracuje), który nie zadbal o prawidłowe zabezpieczenie paczek. Pamiętaj, że taki kurier w samochodzie nie ma 1 paczki,  często po 50-200 (zależnie od rozmiarów kartonów), każda może mieć spoorą wartość i każdą z osobna InPost musi rozpatrzyć.

11 godzin temu, lucas7911 napisał:

o w przypadku gdy Inpost nie uzna dokumentu za wiążące i odmówi zwrotu

To niestety pewnie zostajesz z niczym i jedyne na co możesz liczyć to na gest dobrej woli MiCenter (oraz modlić się o to, aby InPost uznał umowę kredytową), ale zaznaczam ponownie, nie są oni odpowiedzialni w tym momencie za Twój telefon. Odpowiedzialność została przekazana na InPost, który wymaga w swoim regulaminie reklamacyjnym dokumentu zakupu (aukcja allegro, wydruk z konta/polecenie przelewu, paragon, f-vat). Co do zakupów w Euro RTV AGD, kopię faktury możesz z tego co wiem odebrać w dowolnym punkcie, nie musi to być ten punkt, w którym składałeś zamówienie. Trzeba pamiętać, że inaczej wygląda sprawa sprzedając towar (gdzie jako sprzedawca mamy dostęp do faktur i paragonów), a inaczej w przypadku serwisu i naprawy (gdzie jedyna faktura to koszt części/naprawy, a nie całkowita wartość urządzenia).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dalej zastanawiam się nad tym ubezpieczeniem. Jeśli ubezpieczenie było (np. na kwotę 2000) to w paczce mogły jechać nawet zapałki. Paczka zaginęła, a przewoźnik ją ubezpieczył na powyższą kwotę, to co interesuje co w niej było i czy na to jest dowód zakupu.

A co jeśli by to był np. obraz namalowany przez micenter. Jak wycenią jego wartość? Przecież to można wyceniać na wiele sposobów, a i sam obraz niekoniecznie musiał być sprzedany. Być może to prezent. Ta sama sytuacja z telefonem.

Przewoźnik zawalił sprawę, to teraz usuwa skutki. Skoro paczka była ubezpieczona na odpowiednią wartość to kwotę 2000 wypłaca nadawcy paczki i po sprawie... Dalej to już temat pomiędzy nadawcą przesyłki, a odbiorcą.

No bo w odzyskanie przesyłki to już nie uwierzę.

 

Wysłane z telefonu przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na jakiej podstawie serwis ma ponosić taki koszt skoro jego jedynym zadaniem w tym przypadku była instalacja softu, a przesyłka została skradziona z winy przewoźnika i to jest jego wina i to on ponosi odpowiedzialność. Proszę nie wymyślać za dużo w tym temacie bo nie jest to tutaj konieczne.

Reklamacja inPostu trwa i tyle. A paczki są ubezpieczone do 5000 zł.

Wysłane z MI 8

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, dzidexx napisał:

Wciąż nie wywiązaliście się z umowy - naprawa telefonu w ciągu xx dni.

Jak nie? Przecież wysłali poprawnie, InPost dał d*py, żaden sklep, czy serwis nie odpowiada za firmy trzecie, no błagam...

1 godzinę temu, dzidexx napisał:

Nie zadeklarowaliście wartości przesyłki.

Taka deklaracja nic nie daje, w razie zaginięcia/kradzieży i tak przewoźnik prosi o dokumenty...

8 godzin temu, moogoom napisał:

Skoro paczka była ubezpieczona na odpowiednią wartość to kwotę 2000 wypłaca nadawcy paczki i po sprawie...

To tak nie działa... Zauważ jak działają ubezpieczalnie... Co z tego, że masz ubezpieczony samochód na np 100tyś, jeżeli np uszkodzeniu ulega lusterko, to przyjeżdża rzeczoznawca , wycenia szkodę i wypłaca równowartość, a nie pełne 100tyś...

1 godzinę temu, dzidexx napisał:

Solidny sklep/serwis/producent zwraca nowe urządzenie (identyczne lub tej samej klasy) lub pieniądze w kwocie ostatniej średniej ceny rynkowej. Bez oglądania się na firmę przesyłkową.

Pisałem o tym wyżej, co innego sklep, co innego serwis... Sklepy posiadają dowody zakupów/faktury i mają jak domagać się zwrotu wartości szkody, serwis takowego dokumentu nie posiada i w takim wypadku musiałby liczyć na to, że klient będzie fair i gdy serwis poprosi o dodatkowe dokumenty to ten je dośle (już po zwrocie gotówki klientowi), w biznesie nic na "ładne oczy" nie działa. Firma, która by tak postępowała, szybko skończyłaby ogłoszeniem upadłości...

8 godzin temu, moogoom napisał:

A co jeśli by to był np. obraz namalowany przez micenter.

To MiCenter jako producent wycenia własny produkt, przy sprzedaży żaden problem. Co innego w wypadku takiej "luźnej" wysyłki jako gift, w przypadku sztuki może się okazać, że nic się nie dostanie, bo wartość sztuki jest dość... skrajna... i mogą wypłacić totalne minimum...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, dzidexx napisał:

Na takiej:

2 godziny temu, dzidexx napisał:

Solidny sklep/serwis/producent zwraca nowe urządzenie (identyczne lub tej samej klasy) lub pieniądze w kwocie ostatniej średniej ceny rynkowej. Bez oglądania się na firmę przesyłkową.

... Do momentu odebrania przez klienta jesteście odpowiedzialni za urządzenie.

Wciąż nie wywiązaliście się z umowy - naprawa telefonu w ciągu xx dni.

Na jakiej? Cytujesz sam siebie... czyli zdanie stworzone całkowicie przez siebie samego.
Wywiązaliśmy się z umowy. Potwierdzeniem zakończenia naprawy jest wysłanie faktury vat do zapłaty klientowi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://allegro.pl/pomoc/dla-kupujacych/problemy-transakcyjne/kto-ponosi-odpowiedzialnosc-za-zaginiona-przesylke-lDkng2OYzh5

https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-czy-sprzedawca-moze-przeniesc-na-konsumenta-odpowiedzialnosc-za-przesylke

Tak gwoli ścisłości, Panowie Moderatorzy przerzucają się tu ładnie, swoimi wymyślonymi prawami konsumenta, jednak jest inaczej , Pan Acid Właściciel firmy wykonał zleconą/zapłaconą usługę w której koszt wchodził również transport, czemu nie możecie zrozumieć że jako przedsiębiorca odpowiada przed klientem do momentu odebrania przesyłki, nie ma tu znaczenia czy zlecił to Inpostowi, innemu kurierowi, czy Inpost zlecił to drugiemu, trzeciemu podwykonawcy. Odpowiedzialny jest MICenter, a wasze ( a dlaczego, wykonał, przekazał, wina Inpostu ) wynika z nieznajomości prawa, napiszę więcej dobrze sformułowany pozew i MiCenter może zostać obciążony kosztem zakupu nowego telefonu ( w ramach niewywiązania się z umowy - nie sama naprawa jest tylko jej częścią ), do którego złożenia przez te super podejście coraz bardziej się skłaniam

Edytowane przez lucas7911
Dodanie linku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Nezumi napisał:

Postępowania reklamacyjne zazwyczaj trwają i w "30 dniach" raczej rozumuje się 30dni roboczych, a nie kalendarzowych.

Nieprawda. Zgodnie z kc, "dni" to dni kalendarzowe. Jeśli mają to być dni robocze, to musi to zostać wyraźnie sprecyzowne. I nie sprzeczaj się pls.... ;)

 

2 godziny temu, dzidexx napisał:

1. Solidny sklep/serwis/producent zwraca nowe urządzenie (identyczne lub tej samej klasy) lub pieniądze w kwocie ostatniej średniej ceny rynkowej. Bez oglądania się na firmę przesyłkową.

2. Nadawca (MiCenter) nie ubezpieczył przesyłki (do 5000 - koszt 1.85 zł) lub nie wpisał wartości przesyłki. (Nie znam treści waszej umowy z InPost.)

2a. Przesyłki bez ubezpieczenia są chronione na podstawie ustawy - par.13 regulaminu InPost

3. InPost chce dowód zakupu aby wypłacić mniej niż kwota maksymalna. Nie jest to niezbędne.

4. Obecnie bardziej pomagacie InPost niż klientowi.

@Acid

MiCenter traci punkty reputacji. 

Osobiście uważam, że po zaginięciu przesyłki powinniście zaproponować nowy smartfon o podobnych parametrach lub jego równowartość w gotówce. Do momentu odebrania przez klienta jesteście odpowiedzialni za urządzenie.

Chyba coś Ci się pokiełbasiło...

Ale po kolei...

Ad. 1. Zgodzę się, ale tylko i wyłącznie w odniesieniu do serwisu autoryzowanego, jeśli telefon jest przyjmowany doń w ramach naprawy gwarancyjnej lub pogwarancyjnej. Jeszcze raz podkreślam - "serwis autoryzowany". Polecam przestudiowanie przepisów.

Ad. 2. Z tego co wiem, to przesyłki InPost są objęte ubezpieczeniem "z automatu" do kwoty 2000 PLN.

Ad. 2a. Cóż... Mylenie ustawy z regulaminem. Nie ma sensu nawet komentowanie tego...

Ad. 3. Tak, jest to niezbędne. Choćby z racji potwierdzenia tytułu czy prawa własności. A takim potwierdzeniem jest dowód zakupu. Wymóg paragonu lub FVAT leży po stronie InPost i nie ma co do tego dyskusji. Kolejna bzdura z wypłatą kwoty poniżej wartości. Umowa ubezpieczeni opiewa na kwotę 2000 PLN (załóżmy). Dowód zakupu opiewa na kwotę 799 PLN. Tę ostatnią wypłaci InPost. No chyba, że będą się bawić w zlecenie rzeczoznawcy ekspertyzę telefonu (skradzionego). pod kątem aktualnej wartości. Po raz wtóry - bzdura.

Ad. 4. Nie. Staramy się wypośrodkować. Starając się zrozumieć i jedną, i drugą stronę.

Ad. wpisu do @Acida - patrz Ad. 1.

1 godzinę temu, dzidexx napisał:

Na takiej:

Wciąż nie wywiązaliście się z umowy - naprawa telefonu w ciągu xx dni.

Kolejna bzdura. Serwis się wywiązał. InPost utracił orzesyłkę.

 

1 godzinę temu, dzidexx napisał:

Nie zadeklarowaliście wartości przesyłki.

Nie sądzę. Ponadto, skąd masz takie informacje? Czytałeś formularz zlecania przesyłki do nadania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma znaczenia , kupiłem usługę, jesteś przedsiębiorcą i obowiązuje cię kodeks cywilny, wczoraj odwiedziłem rzecznika i czekam na rozwiązanie z Inpostu, moim błędem tylko i wyłącznie było przekazanie że reklamację możesz złożyć w moim imieniu ( specjalnie piszę do Ciebie w osobistym tonie) bo cwaniackie wpisy i tłumaczenia trochę mnie już męczą

Ale ok, poczekam trochę, ten post przybliży innym jak traktujesz potencjalnych klientów w przypadku problemów, może niektórzy zastanowią się by jednak oddać telefon gdzie indziej

Edytowane przez lucas7911
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, lucas7911 napisał:

https://allegro.pl/pomoc/dla-kupujacych/problemy-transakcyjne/kto-ponosi-odpowiedzialnosc-za-zaginiona-przesylke-lDkng2OYzh5

https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-czy-sprzedawca-moze-przeniesc-na-konsumenta-odpowiedzialnosc-za-przesylke

Tak gwoli ścisłości, Panowie Moderatorzy przerzucają się tu ładnie, swoimi wymyślonymi prawami konsumenta, jednak jest inaczej , Pan Acid Właściciel firmy wykonał zleconą/zapłaconą usługę w której koszt wchodził również transport, czemu nie możecie zrozumieć że jako przedsiębiorca odpowiada przed klientem do momentu odebrania przesyłki, nie ma tu znaczenia czy zlecił to Inpostowi, innemu kurierowi, czy Inpost zlecił to drugiemu, trzeciemu podwykonawcy. Odpowiedzialny jest MICenter, a wasze ( a dlaczego, wykonał, przekazał, wina Inpostu ) wynika z nieznajomości prawa, napiszę więcej dobrze sformułowany pozew i MiCenter może zostać obciążony kosztem zakupu nowego telefonu ( w ramach niewywiązania się z umowy - nie sama naprawa jest tylko jej częścią ), do którego złożenia przez te super podejście coraz bardziej się skłaniam

Słowa - klucze. "Sprzedawca" i "Kupno". Rozumiesz różnicę...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, lucas7911 napisał:

moim błędem tylko i wyłącznie było przekazanie że reklamację możesz złożyć w moim imieniu

Przecież my jako Nadawca paczki tak musimy zrobić. Sam inpost nas tak poinstruował. Dodatkowo podpisałeś też formularz, na którym jest Twój numer konta do wpłaty odszkodowania z inpostu. 

6 minut temu, mrosi napisał:

Ad. 2. Z tego co wiem, to przesyłki InPost są objęte ubezpieczeniem "z automatu" do kwoty 2000 PLN.

Dokładamy +1,85 zł do każdej paczki inpostowej by była ubezpieczona na 5000 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...