Skocz do zawartości

Xiaomi podsłuchuje - Afera


QBAQ

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, w nawiązaniu do informacji ze wszystkich możliwych portali technologicznych napływają informacje mówiące o tym, że Xiaomi na swoich aplikacjach śledzi użytkowników (to co robią, z jakich usług korzystają etc.)
 

Więcej informacji i źródła jakimi się posługuję:
RootBlog.pl
Benchmark.pl
android.com.pl
mgsm.pl
instalki.pl
Komputerświat.pl

LINK YouTube: Logi z przeglądarki Mi Browser - "Backdoor Xiaomi"

Bez tytułu.jpg
 

Teraz pytania:
czy zespół MIUIPolska/xiaomi.eu był świadom tego w jaki sposób działają wymieniane aplikacje?
Czy wydania xiaomi.eu są w tej materii bezpieczniejsze?
Czy zespół planuje jakąś reakcję na takie zagrywki ze strony Xiaomi?

Oczywistym jest, że ciężko o to aby żadne dane nie szły do producenta, wręcz jest to uzasadnione koniecznością łatania i poprawek, ale...
No właśnie. Czy Xiaomi nie przegięło?


Edit:
Żeby nie było, na ten moment Xiaomi wystosowało oficjalne stanowisko brzmiące:
"Xiaomi jest zaniepokojone tym, co przeczytało w artykule opublikowanym przez Forbes. Firma uważa,
że została źle zrozumiana w związku z tym, co przekazała odnośnie zasad związanych z polityką
prywatności danych. Prywatność i bezpieczeństwo internetowe naszych użytkowników
są najwyższym priorytetem w Xiaomi. Jesteśmy przekonani, że ściśle przestrzegamy
i stosujemy się do lokalnych przepisów i regulacji. Jesteśmy w kontakcie z Forbes,
by wyjaśnić tę niefortunną, błędną interpretację"

 

 

Edytowane przez QBAQ
linki i odpowiedź xiaomi
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet jeśli Xiaomi śledzi, to nie sądzę żeby to robiło "bardziej" niż Google, w każdym telefonie z Androidem. I dowody na to, że Google to robi, są namacalne. Wystarczy rozmawiać w pomieszczeniu na jakiś temat, a po złapaniu telefonu, czy uruchomieniu komputera z przeglądarką Chrome, reklamy pojawiające się w tle są związane tematycznie z rozmową. Tylko o tym jakoś nikt nie pisze...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ważne co Google robi, przynajmniej informują o tym. Ważne co robi Xiaomi. Miui wg Xiaomi dba o bezpieczeństwo i prywatność użytkownika. Wiadomo szpiegują wszyscy, ale dobrze by było przynajmniej dostać taką informację zanim z czegoś zaczniemy korzystać.

Edytowane przez mariusz.ur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mrosi o tym napisałem, że normalną rzeczą jest że część danych idzie w serwery celem poprawy jakości usług - ok, ale nie na zasadzie że korzystasz z incognito a przeglądarka dalej swoje. To przecież kłóci się z polityką prywatności jaka jest w Xiaomi. Teraz niby dementują, ale jednocześnie nie zaprzeczają że taki proces miał miejsce.

Jakby poczytać politykę Googla to przewijają się tam zapisy o tym, że część danych biometrycznych (głos, nasłuch mikrofonu) jest aktywny okresowo i nikt się nie wypiera w Google, że chodzi o serwowanie reklam.

Xiaomi natomiast raz twierdzi, że owszem ale anonimowo a później że skądże.

Pocieszające jest co napisał @Orjon, że xiaomi.eu wycina te stringi.

Mam nadzieję, że zaczną ludzie wiercić dziurę w brzuchu Xiaomi, wywlecze się jeszcze coś innego pewnie bo idę o zakład, że gdzieś głęboko w kodzie zaszyte są jeszcze inne cuda-wianki. Oczywiście wszystko dla poprawy naszych doznań z użytkowania ;-)

Edytowane przez QBAQ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież to się tyczy tylko aplikacji od Xiaomi a nie całego systemu.
Więc porównywanie do Google które robi to cały czas nie jest do końca trafne.
Wystarczy zmienić przeglądarkę i problem z głowy.

Wysłane z mojego Mi 9T Pro przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, QBAQ napisał:

@mini21 tiaa... najlepiej na Chrome.  IKS DE.

Z drugiej strony jak tak przemyślisz to wszystko to dojdziesz do wniosku, że aby nie być śledzonym musiałbyś wyrzucić telefon lub używać nokie 3310. A to i tak nie ma gwarancji przy tej ostatniej opcji. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mariusz.ur nie w tym rzecz, że firma zbiera jakieś dane i w sposób bezpieczny oraz anonimowy mieli je na swoich serwerach... kłopot zaczyna się w miejscu gdzie stawiasz pytanie po co? 

Przecież sytuacja do złudzenia zaczyna przypominać tę z Huawei. Jak to się skończyło wiemy wszyscy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się właśnie trochę obawiam że/czy USA nie szuka haków i robi to celowo.
Wszędzie o tym pisze, tylko jakoś nigdzie nie podkreśla się, że to się tyczy konkretnych aplikacji a nie całego systemu.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jak to się rozwinie.... Jedynie dziwi, że takie afery wychodzą wtedy gdy Hyuawei wyprzedził Apple w sprzedaży a teraz Xiaomi na podium (3miesjce). Podejrzewam, że to część wojny USA-Chiny. Ale co do bezpieczeństwa dobrze jakby jacyś forumowi programiści coś napisali :)

Wysłane z mojego Mi 9T przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że wydali też update do apki od muzyki i chyba explorera.

Ogółem sytuacja słaba, ale nie wiem czego innego można było się spodziewać. Już kiedy kupiłem i zacząłem używać Redmi 1 doskonale zdawałem sobie sprawę, że moje dane lecą do Chin tudzież na wynajęte przez Chiny serwery.

Teraz śledzenie i podsłuchiwanie jest na porządku dziennym - wystarczy o tym nasmarować kilka zgrabnych zdań w polityce prywatności. Ale dla niektórych (Xiaomi) to ciągle za mało i po cichaczu wyprowadzają więcej. I za to Xiaomi dostanie po tyłku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Xiaomi w tych komunikatach samo się ora, niby podsłuchuje ale niby ludzie się zgodzili. A w trybie incognito mimo dowodów twierdzą, że nie wysyłają danych.. Od początku nie wierzyłem w chmurę Xiaomi i jej nie używałem, ale teraz to Xiaomi przesadziło, żeby ze wszystkich swoich apek wysyłać dane na swoje serwery..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sławek obawiam się , że w tych czasach tylko o to chodzi - o Twoją prywatność. I czy to Samsung, Apple, Xiaomi czy też Microsoft -; wszyscy zbierają nasze dane na potęgę. A takie amerykańskie newsy to bardziej polityka niż troska o nas

Wysłane z mojego Mi 9T przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie to nie jest 18 wiek w tych czasach wszystko Cię szpieguje. Nawet pralka jak podłączysz do wifi może Cię szpiegować. Twoje dane są tak cenne na czarnym rynku że ludzie/firmy prześcigają się w pomysłach i sposobach jak nieoficjalnie ukraść Ci dane. Oficjalnie dla spersonalizowanych reklam. Co byś nie zrobił to i tak coś Ci wykradną. A już nie wspomnę o aplikacjach w których są ukryte koparki do Bitcoinów. Niestety żyjemy w takich czasach.. i nie ma co gadać bo xiaomi.. wszyscy producenci tak robią to jest dla nich dodatkowa kasa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu juZ nawet nie chodzi o Xiaomi, praktycznie każdy jeden sprzęt mający dostęp do internetu jest osobistym szpiegiem i diabli wiedzą co on właściwie wysyła na serwery producenta.
Choćby i te samobieżne odkurzacze, ma kamerkę, ma mikrofon, i nie dość że zna nasze mieszkanie to wie o czym się w tym mieszkaniu rozmawia.
Telefony, komputery. My wiemy co na nich robimy, wielką niewiadomą jest co faktycznie nam taki Microsoft, Xiaomi Samsung Apple, wyciąga z naszych sprzętów i gromadzi na serwerze.
Niestety nie mamy na to wpływu, a protestować? gdzie? , przed kim?
Jedyna forma protestu to nie kupować sprzętu danego producenta, tylko weź człowieku kup sprzęt który cię nie będzie szpiegował.
Ja częściowo pogodziłem się z utratą prywatności pracując na kompie czy telefonie. Częściowo jest to zawarte w zgodach które sami dajemy.
Dużo bardziej wkurza mnie np reklamy wbudowane w system telefonu, czy w system operacyjny kompa,
Kupując telefon czy system nie było żadnej wzmianki że służy to do wyświetlania reklam.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie to nie jest 18 wiek w tych czasach wszystko Cię szpieguje. Nawet pralka jak podłączysz do wifi może Cię szpiegować. Twoje dane są tak cenne na czarnym rynku że ludzie/firmy prześcigają się w pomysłach i sposobach jak nieoficjalnie ukraść Ci dane. Oficjalnie dla spersonalizowanych reklam. Co byś nie zrobił to i tak coś Ci wykradną. A już nie wspomnę o aplikacjach w których są ukryte koparki do Bitcoinów. Niestety żyjemy w takich czasach.. i nie ma co gadać bo xiaomi.. wszyscy producenci tak robią to jest dla nich dodatkowa kasa.
Marcin jak to aplikacje będące koparką Bitcoin ? Napisz coś więcej w tym temacie

Wysłane z mojego Mi 9T przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pobierasz aplikację zainfekowaną czymś i ona se w tle ciągle pracuje i robi obliczenia za które ktoś dostaje kasę. Bardzo dużo tego krąży teraz na wszystko co ma procesor i jakiś system operacyjny. Ty jedyne co odczuwasz to drenaż baterii. Oczywiście nie popadajmy w skrajność bo drenować może wszystko. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To są zainfekowane apki, ponoć google pilnuje swojego sklepu przed syfem, ale jednak co jakiś czas potrafią być w sklepie zainfekowane, Ja koparkę załapałem na Samsungu Avila bodajże w 2010r. Nie pamiętam nazwy aplikacji, ale chyba było coś z motywami związane, i pobrane z jakiegoś portalu w sieci.

 

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To są zainfekowane apki, ponoć google pilnuje swojego sklepu przed syfem, ale jednak co jakiś czas potrafią być w sklepie zainfekowane, Ja koparkę załapałem na Samsungu Avila bodajże w 2010r. Nie pamiętam nazwy aplikacji, ale chyba było coś z motywami związane, i pobrane z jakiegoś portalu w sieci.
 
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
 
 
 
 
Dokładnie tak jak pisze kolega wyżej. Niektóre aplikacje są stworzone po to by kopać bitcoiny. I siedzą one w pamięci telefonu i często są tak zrobione że żaden antyvirus na telefon ich nie wykryje. Ja spotkałem się z tym na telegramie gdy ktoś rzucił aplikację o ile dobrze pamiętam do czyszczenia telefonu chyba jakiś cleaner. I dopiero po jakimś czasie jakiś użytkownik to wyłapał. Sklep play jest mocno zainfekowany bo google nie nadąża ze sprawdzaniem aplikacji których dziennie przybywa mnóstwo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, marcinj6 napisał:
14 godzin temu, adam_broda napisał:
Ale to nie znaczy, że mamy się z tym zgadzać i nie protestować.

 

No to idź protestuj.. nic Ci to nie da. Zawsze znajdą inny sposób. Niestety moim zdaniem jedyna opcja to nie kupować żadnego sprzętu elektronicznego i żyć jak asceta.. no ale tak się raczej nie da.

No właśnie takich zachowań oczekują ci "oni", podglądający, podsłuchujący - to cała branża reklamowa. Dając zgodę pozwalamy na zalew tym całym syfem, większości normalnych ludzi do niczego nie potrzebnym. Ja również daję taką zgodę, ale trzeba to minimalizować jak tylko można, wyrażać sprzeciw jak tylko się da i nie mówić, że to nic nie da. "Oni" mają wgląd na to co piszemy i mówimy i jak nie zaprotestujemy to będzie tego więcej. Nic nie robienie to zgoda na wszystko.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakich zachowań oczekują? Że nie będziemy ich produktów kupować? Raczysz żartować, po to produkują żeby wciskać towar.

Nie chcesz żeby Cię szpiegowali? Nie kupuj.

A tak na marginesie, oprócz nawoływania do leżenia krzyżem, masz jakiś pomysł, strategie tego protestu? Tylko taki żeby gazem po oczach nie dostały postronne osoby ;)

 

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...