Skocz do zawartości

Mi Band 4 dla osoby z chudą ręką - minirecenzja


bembenek

Rekomendowane odpowiedzi

Pytałem wcześniej, czy to się nadaje dla kobiety z "cienką" ręką, niewiele się dowiedziałem, więc kupiłem dla żony, żeby sprawdzić, z możliwością zwrotu. Pierwsze wrażenia:

- Wielkość, kształt - katastrofa, luźno wiszący na ręku "kajdanek", po zapięciu na ostatnią dziurkę jednocześnie za ciasno i nadal za luźno, wielki klocek odstaje od nadgarstka, pasek jest bardzo sztywny i nie dopasowuje się do kształtu nadgarstka. Wielkość tego gadżetu jest odpowiednia dla przeciętnej, męskiej ręki, albo dla mocno otłuszczonej kobiety.

- Zapinanie i zdejmowanie - katastrofa, najlepiej mieć do pomocy drugą osobę, bolec ciężko wcisnąć, a przy rozpinaniu mam wrażenie, że się zaraz urwie. Może szybko się wyrobi i nawet zacznie samo rozpinać, tego nie wiem.

- Pomiar pulsu - katastrofa. Przypadkowe liczby, raz 47, za chwilę 115, za chwilę 85, może dlatego, że jest za luźno i nie przylega do ręki.

- Liczenie kroków - katastrofa. Działa dobrze tylko dla "kroku żołnierskiego", a normalnie, np. gdy się chodzi po domu, albo idzie ulicą, ale nie macha rękami jak żołnierz na defiladzie, to coś tam liczy, albo nic, wynik jest zupełnie bezużyteczny.

- Powiadomienia - wyświetlane za krótko, wibracja za słaba, brak polskich liter. Katastrofa.

- Pomiar snu - chyba z grubsza się zgadza z rzeczywistością, nie wnikając w podział na sen płytki i głęboki, bo tego nie ma jak sprawdzić.

- Gimnastyka - pokazuje jakieś przypadkowe liczby, naliczyło 70kcal przez 55 minut zumby, czyli tyle, co stanie bez ruchu. Katastrofa.

- Pływanie - będzie sprawdzone, może dzisiaj.

- Funkcja zegarka - katastrofa to mało powiedziane. Trzeba wykonywać śmieszny, teatralny gest podnoszenia ręki, a i tak raz zadziała, a raz nie.

- Tarcze do wyboru w Mi Fit - żenada, same "Myszki Miki" i inne durnoty, zero funkcjonalności.

- Gwóźdź do trumny - ładowanie. Jak żona zobaczyła, że do ładowania to trzeba sprytnie wydłubać z paska, to usłyszałem smutne "nieeeeeeee....."

W skali 1-10 daję temu gadżetowi -5, słownie minus pięć punktów. Wraca do sklepu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zwykle malkontent, choć racji niestety sporo:

1 godzinę temu, bembenek napisał:

- Wielkość, kształt - katastrofa, luźno wiszący na ręku "kajdanek", po zapięciu na ostatnią dziurkę jednocześnie za ciasno i nadal za luźno, wielki klocek odstaje od nadgarstka, pasek jest bardzo sztywny i nie dopasowuje się do kształtu nadgarstka. Wielkość tego gadżetu jest odpowiednia dla przeciętnej, męskiej ręki, albo dla mocno otłuszczonej kobiety.

Sprawdziłem na ręce żony i niestety faktycznie jest jak napisałeś.

 

1 godzinę temu, bembenek napisał:

- Pomiar pulsu - katastrofa. Przypadkowe liczby, raz 47, za chwilę 115, za chwilę 85, może dlatego, że jest za luźno i nie przylega do ręki.

Jak nie przylega to nie ma prawa działać.

1 godzinę temu, bembenek napisał:

- Liczenie kroków - katastrofa. Działa dobrze tylko dla "kroku żołnierskiego", a normalnie, np. gdy się chodzi po domu, albo idzie ulicą, ale nie macha rękami jak żołnierz na defiladzie, to coś tam liczy, albo nic, wynik jest zupełnie bezużyteczny.

Tu ciut przesadzasz, jest względnie OK

1 godzinę temu, bembenek napisał:

- Powiadomienia - wyświetlane za krótko, wibracja za słaba, brak polskich liter. Katastrofa.

No to już nieprawda, polskie litery są, ale faktycznie znika za szybko

1 godzinę temu, bembenek napisał:

- Pomiar snu - chyba z grubsza się zgadza z rzeczywistością, nie wnikając w podział na sen płytki i głęboki, bo tego nie ma jak sprawdzić.

Tu chyba akurat nie jest najlepiej

 

1 godzinę temu, bembenek napisał:

- Gimnastyka - pokazuje jakieś przypadkowe liczby, naliczyło 70kcal przez 55 minut zumby, czyli tyle, co stanie bez ruchu. Katastrofa.

To zapewne też związane jest z "luźnym montażem" na ręce. Zresztą podawane kalorie przez opaski to istne wróżenie z fusów

1 godzinę temu, bembenek napisał:

- Pływanie - będzie sprawdzone, może dzisiaj.

Tu niestety raczej będzie kiepsko, ale nie miałem okazji sprawdzić dokładnie, dla mnie jak na razie porażka

1 godzinę temu, bembenek napisał:

Funkcja zegarka - katastrofa to mało powiedziane. Trzeba wykonywać śmieszny, teatralny gest podnoszenia ręki, a i tak raz zadziała, a raz nie.

Jest jeszcze przycisk, ale kupując opaskę/zegarek z ekranem amoled wiadomo było o tym od razu, zresztą poprzednie wersje mi banda dodatkowo są całkowicie nieczytelne w dzień... więc nie spełniają funkcji zegarka wcale. BTW bip jest tu lepszy do tego lepiej leży na wychudzonej ręce (ale o ile dobrze pamiętam wg Ciebie nic w nim nie działa)

1 godzinę temu, bembenek napisał:

- Tarcze do wyboru w Mi Fit - żenada, same "Myszki Miki" i inne durnoty, zero funkcjonalności.

Tarcze tworzy się łatwo więc mamy wysyp dziadostwa, da się znaleźć niezłe (niekoniecznie w mi fit), nie mniej jednak standardowa jest chyba najlepsza

1 godzinę temu, bembenek napisał:

- Gwóźdź do trumny - ładowanie. Jak żona zobaczyła, że do ładowania to trzeba sprytnie wydłubać z paska, to usłyszałem smutne "nieeeeeeee....."

Tak było w każdym z poprzedników, choć w tym modelu dodatkowo kiepsko "pastylka" siedzi w ładowarce i łatwo wypada - nie mniej jednak ładujemy ją raz na ok 2 tygodnie, więc tragedii nie ma, a przy odrobinie wprawy wyjmowanie zegarka s paska nie jest problemem.

Opaska faktycznie jest niedopracowana, jednak testowałem/używałem kilka zegarków i opasek - niestety mimo peanów pochwalnych w necie rzeczywistość była zwykle inna.

Najbardziej zawiodłem się na Stratosie, a najlepszy był chyba bip (używałem go też najdłużej).

Wydaje mi się, że na kobiecą dłoń może pasować Samsung Watch Active - niby większy od mi banda, ale lepiej układa się na ręce - no ale ładowanie minimum co dwa dni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minimalne wymagania były takie: ładowanie co kilka tygodni (nie dni), małe i lekkie, nadaje się do pływania (nie musi nic robić z tym pływaniem, bo pewnie i tak pokaże jakieś bzdury, tylko żeby nie trzeba było zdejmować na basenie), z ostatniego powodu Bip odpadł na starcie.

U mnie polskich liter nie ma, a firmware wgrał się najnowszy. Może to sprawa jakichś ustawień, język w telefonie jest angielski, może to ma wpływ, nie wiem. W każdym razie to nie jest wada dyskwalifikująca, tak samo, jak wyjmowanie z paska do ładowania, da się to przeżyć. Natomiast kumulacja tych wszystkich wad i niedoróbek chyba nie jest do zaakceptowania. Co z tego, że to kosztuje "tylko" 150zł, jeśli jest uciążliwe i prawie nic nie działa prawidłowo.

O ile sam się przyzwyczaiłem do wad Bipa (niektóre poprawili w kolejnych wersjach fw, np. problemy z budzikiem), dograłem większą czcionkę z polskimi literami, zrobiłem sobie praktyczną tarczę bez pierdół (bo w internetowych śmieciach nie znalazłem sensownej), to do wad tego MiBanda w życiu bym się nie przyzwyczaił, bo oprócz wad nie ma właściwie żadnych zalet. Nie daje prawie nic (może powiadomienia są wartością dodaną, chociaż kiepsko zrobione), a zabiera możliwość normalnego korzystania z zegarka, bo te cyrki z machaniem ręką są naprawdę żałosne. Inna sprawa, że widzę kolegę z superdrogim zegarkiem Samsunga (taki z wbudowanym telefonem), który też śmiesznie wywija przedramieniem, często po kilka razy, żeby sprawdzić która godzina.

Poczytałem chyba o wszystkich dostępnych opaskach, wygląda, że to tylko taka zajawka technologii, które kiedyś, w dalekiej przyszłości, może będą dostępne. Na razie jest bieda.

 

 

Może są dostępne zamienniki pasków, specjalnie na małe ręce?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czepiasz się tego machamia. Jeśli dla kogoś ciągłe monitorowanie godziny jest najważniejsze to może wybierać z licznych tradycyjnych zegarków lub rozwiązań hybrydowych.

Ja nie ma problemu że sprawdzeniem godziny, ale dla mnie najważniejsze są powiadomienia, dzięki temu od kilku lat nie muszę używać dzwonka w telefonie, a w szczególności wyciszac go kiedy trzeba.

Wracając do "machania" to faktycznie w niektórych urządzeniach działa to jakby lepiej.

Na pasek dla wychudzonych bym nie liczył, sama opaską jest dosyć długa, raczej liczylbym na okrągły zegarek.

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Technicznie, pasek dla wychudzonych da się łatwo zrobić, chociaż sama cegiełka (dla zamieszania w głowach nazywana "pastylką", że to niby coś takiego malutkiego, jak pastylka witaminy C) jest bardzo długa i grubaśna. Wystarczy, żeby pasek był bardziej giętki i wychodzący z cegiełki bardziej pod kątem w stronę ręki, a nie jak teraz, prawie równolegle i zagięty gdzieś daleko, w przypadku nadgarstka mojej żony jakieś 0,5cm poza ręką.

Może i się czepiam, standardem jest, że ludzie łykają wszystko, nie przeszkadza im, że kupiony produkt nie spełnia swoich funkcji, a na dodatek będą aktywnie przekonywać innych, że to dobra rzecz, to nic, że nie działa, albo działa źle :)

Samo nazywanie tych urządzeń "opaskami" już jest marketingową ściemą, bo opaska kojarzy się z czymś cienkim, płaskim, przypominającym wstążkę, taśmę, a tu mamy przyczepione do ręki pudełeczko, klocek, bulwę, opaską można nazwać sam pasek, na którym taka bulwa wisi, a nie całość. W reklamach i kryptoreklamach ("recenzjach", "testach") zwykle fotografują te gadżety pod takim kątem, żeby wyglądały na płaskie taśmy, a nie grube bulwy ze sztywnymi, gumowymi "kajdanami".

 

Znalazłem na Allegro taki pasek, nylonowy z rzepem, może ktoś widział, dotykał, czy jest szansa, że na cienką rękę to będzie lepsze, niż standardowa guma?

 

 

pasek.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Technicznie, pasek dla wychudzonych da się łatwo zrobić, chociaż sama cegiełka (dla zamieszania w głowach nazywana "pastylką", że to niby coś takiego malutkiego, jak pastylka witaminy C) jest bardzo długa i grubaśna. Wystarczy, żeby pasek był bardziej giętki i wychodzący z cegiełki bardziej pod kątem w stronę ręki, a nie jak teraz, prawie równolegle i zagięty gdzieś daleko, w przypadku nadgarstka mojej żony jakieś 0,5cm poza ręką.
Może i się czepiam, standardem jest, że ludzie łykają wszystko, nie przeszkadza im, że kupiony produkt nie spełnia swoich funkcji, a na dodatek będą aktywnie przekonywać innych, że to dobra rzecz, to nic, że nie działa, albo działa źle
Samo nazywanie tych urządzeń "opaskami" już jest marketingową ściemą, bo opaska kojarzy się z czymś cienkim, płaskim, przypominającym wstążkę, taśmę, a tu mamy przyczepione do ręki pudełeczko, klocek, bulwę, opaską można nazwać sam pasek, na którym taka bulwa wisi, a nie całość. W reklamach i kryptoreklamach ("recenzjach", "testach") zwykle fotografują te gadżety pod takim kątem, żeby wyglądały na płaskie taśmy, a nie grube bulwy ze sztywnymi, gumowymi "kajdanami".
Ta opaska ma swoje wady, ale pisanie że opaska wychodzi prawie równolegle i gdzieś daleko się zgina to jest ... No niech zdjęcie samo to skomentuje981e49816258c63d08daa3d292c36a08.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, bembenek napisał:

- Wielkość, kształt - katastrofa, luźno wiszący na ręku "kajdanek", po zapięciu na ostatnią dziurkę jednocześnie za ciasno i nadal za luźno, wielki klocek odstaje od nadgarstka, pasek jest bardzo sztywny i nie dopasowuje się do kształtu nadgarstka. Wielkość tego gadżetu jest odpowiednia dla przeciętnej, męskiej ręki, albo dla mocno otłuszczonej kobiety.

To nie wina opaski, że kobieta ma małą rękę. Opaska projektowana dla chińczyków, a oni raczej szerokich nadgarstków nie mają. Mojej córce pasuje idealnie, waży 45 kg i nie jest otłuszczona. Zresztą uśmiała się z tego twojego opisu.

10 godzin temu, bembenek napisał:

- Zapinanie i zdejmowanie - katastrofa, najlepiej mieć do pomocy drugą osobę, bolec ciężko wcisnąć, a przy rozpinaniu mam wrażenie, że się zaraz urwie. Może szybko się wyrobi i nawet zacznie samo rozpinać, tego nie wiem.

Ta sama konstrukcja w MB2 działa już 2 lata i sprawuje się super. Zapina się z wyczuciem, nie rozpina się sama. Zresztą pomysł na takie gadżety jest taki, żeby zapiąć, nosić i nie zdejmować. Apple watch zapina się tak samo.

10 godzin temu, bembenek napisał:

- Pomiar pulsu - katastrofa. Przypadkowe liczby, raz 47, za chwilę 115, za chwilę 85, może dlatego, że jest za luźno i nie przylega do ręki.

Jest za luźno i nie przylega do ręki. Rozumiem, że zapięta tak jak ma być czyli ok. 1 cm za nadgarstkiem?

10 godzin temu, bembenek napisał:

- Liczenie kroków - katastrofa. Działa dobrze tylko dla "kroku żołnierskiego", a normalnie, np. gdy się chodzi po domu, albo idzie ulicą, ale nie macha rękami jak żołnierz na defiladzie, to coś tam liczy, albo nic, wynik jest zupełnie bezużyteczny.

Nie przesadzaj. Opaska robi to co ma robić czyli liczy kroki. Jeżeli masz ręce w kieszeni lub niesiesz siatkę to wiadomym jest, że opaska bez GPS posługując się tylko żyroskopem na pewno nie będzie w 100% dokładna. Czasem liczy mi też machnięcia ręką jak siedzę i coś robię. Trudno wymagać od opaski za parę złotych super dokładności.

10 godzin temu, bembenek napisał:

- Powiadomienia - wyświetlane za krótko, wibracja za słaba, brak polskich liter. Katastrofa.

Zależy co kto lubi. Dla mnie ok, polskie litery mam. Faktycznie wibracja mogłaby być lepsza.

10 godzin temu, bembenek napisał:

- Pomiar snu - chyba z grubsza się zgadza z rzeczywistością, nie wnikając w podział na sen płytki i głęboki, bo tego nie ma jak sprawdzić.

- Gimnastyka - pokazuje jakieś przypadkowe liczby, naliczyło 70kcal przez 55 minut zumby, czyli tyle, co stanie bez ruchu. Katastrofa.

- Pływanie - będzie sprawdzone, może dzisiaj.

Snu nie testowałem, gimnastyki również nie, pływania z elektroniką nie uskuteczniam :)

10 godzin temu, bembenek napisał:

- Funkcja zegarka - katastrofa to mało powiedziane. Trzeba wykonywać śmieszny, teatralny gest podnoszenia ręki, a i tak raz zadziała, a raz nie.

Tak samo trzeba robić z innymi tego typu gadżetami. Gdyby wyświetlacz działał cały czas to ładowanie byłoby nie co ok. 20 dni a co 2 dni. W MiFit jest opcja zwiększenia czułości gestu podnoszenia ręki. Próbowałeś to włączyć?

10 godzin temu, bembenek napisał:

- Tarcze do wyboru w Mi Fit - żenada, same "Myszki Miki" i inne durnoty, zero funkcjonalności.

- Gwóźdź do trumny - ładowanie. Jak żona zobaczyła, że do ładowania to trzeba sprytnie wydłubać z paska, to usłyszałem smutne "nieeeeeeee....."

Tarcze faktycznie to żenada. Możesz za to sam stworzyć sobie taką jak ci będzie odpowiadała.

Ładowanie jak ładowanie, znam głupsze systemy :)

 

Kup żonie smartwatch za jakieś 4 000 pln to nie będzie wybrzydzać, a ty ją chciałeś uszczęśliwić opaską za stówkę ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Nie będę cytował bo na komórce to horror, ale mam kilka komentarzy do Twoich uwag,

Opaską na prawdę u niewielkich osób wygląda komicznie, jest zwyczajnie za długa, u mojej żony zapiera na ostatnią dziurkę odstaje i pulsometry zwyczajnie nie ma prawa działać - inna sprawa, że ona nie chce i tak takich szkaradziejstw nosić.

 

Co do wyświetlania godziny non stop, to zwyczajnie się mylisz . W zegarkach sportowych np. Garmin, w niektórych Amazfitach (Bip, Stratos, Pace), jest wyświetlacz LCD działający bez podświetlenia i tylko zmiana treści pobiera energię. W ten sposób np. Bip wyświetlające non stop godzinę, do tego idealnie czytelny może działać ponad miesiąc. Ja w tym momencie mam to tylko w trybie zegarka , to znaczy jest odłączony no mam 70% po trzech tygodniach (kilka razy jednak włączyłem to z telefonem).

Tak więc da się.

 

 

 

Autor wątku nie ma polskich liter prawdopodobnie z powodu języka ustawionego w telefonie, czyli angielskiego. Niestety xiaomi/amazfit Tak ma, że ustawia język taki jak jest telefonie (Jeśli jest dostepny) i nie ma opcji zmiany.

 

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mojej dziewczynie tez się nie podoba bo jej proponowałem ale to nie oznacza że to zły produkt. Liczenie kroków z reki zawsze bedzie okaleczone błędem. Tak jak wyżej można nieść siatke, może ktoś chodzi w stylu „ninja walk” „cat walk” czyli ugina nogi i nie porusza ciałem typowo góra dół. Jak chcemy profesjonalnie to pewnie są specjalne opaski na stopy :)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się, to nie jest zły produkt dlatego, że dziewczynie kolegi się nie podoba, tylko dlatego, że źle działa :)

Wczoraj żona sprawdziła pływanie, chcecie wiedzieć, czy opaska rejestruje jakieś sensowne wyniki? Myślę, że nie muszę pisać, wszyscy i tak wiedzą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam i czytam. Powiem Ci jedno. Wychodzi na to, że powinieneś kupić:

1. Komputer sportowy z zestawem czujników. Cena od około tysiąca do kilku tysięcy złotych zależy od czujników itp.

lub

2. Różne urządzenia monitorujące różne czynniki, czyli: pulsoksymetr który zmierzy saturację krwi i tętno, krokomierz naramienny lub montowany do paska, jakiś ciśnieniomierz, miernik wydatku energetycznego (powodzenia z maską) i wiele innych. Ogólnie jak oboje założycie sobie taki zestaw czujników to będziecie wyglądali jak obiekty doświadczalne, ale przynajmniej pomiary będą ok ;)

3. Jest jeszcze coś takiego: https://www.cooking-hacks.com/mysignals-sw-ehealth-medical-biometric-complete-kit

4. Kiedyś jak czytałem o rodzajach sensorów montowanych w smart zegarkach i opaskach to natknąłem się na urządzenie montowane na ramię Bodymedia senseware. Myślę że to w połączeniu z jakimiś dodatkowymi czujnikami by Was zadowoliło.

Chyba zapomniałeś, że to nie jest profesjonalny sprzęt do badania aktywności fizycznej, a ma stanowić jedynie informację poglądową. Zawsze będzie pewien błąd pomiarowy większy lub mniejszy w zależności od użytego sensora, warunków pomiarowych czy właśnie sposobu w jaki zostało urządzenie założone. Jeżeli założysz na rękę szczupłą, tak że na ostatniej dziurce dalej jest za luźno to żadne wyniki nie wyjdą dobrze i wszystkie sensory zgłupieją.

Macie ustalone wymagania, które chcecie spełnić urządzeniami budżetowymi. To tak jakby ktoś wymagał jakości Rolls-Royce'a, a kupował Opla Astrę. 

 

Co do reszty. Jak już wspomniałem, przy złym montażu może nic nie działać jak trzeba.

Wybudzanie po ruchu ma dwa stopnie czułości. Na tym słabszym, wymagającym bardziej wyraźnego ruchu i tak nie trzeba wykonywać, jak to określiłeś "teatralnego gestu" Wystarczy, że opaska znajdzie się w pozycji zbliżonej do poziomej, czyli unieść rękę. Jeżeli Wam to przeszkadza, to należy szukać urządzenia hybrydowego lub wyświetlającego godzinę non stop.

Dwie osoby by wetknąć plastikowy kołek w otwór w silikonowym lekko rozciągliwym pasku? Bez przesady. Ponadto jest duży wybór pasków, bo pasują też te od miband 3. Co znaczy za ciasno a jednak dalej za luźno? Wiadomo, że to się musi trochę ułożyć, ponadto jak jest lekki luz to nie przeszkadza, nie musi być ciasno, ja mam tak zapiętą, że od spodu ręki włożę pod opaskę jeszcze palec wskazujący, ale próbując z drugiej strony, czyli pod samą "pastylkę" lub nawet obok już nie jest to możliwe.

Jeżeli jest za luźno to nie ma prawa liczyć dobrze pulsu.

Krokomierz? Czy w telefonie, czy w zegarku lub opasce i tak będzie dawał wartości orientacyjne, nigdy nie policzy kroków prawidłowo. Ale po ostatnich próbach po przeczytaniu Twojego postu sprawdziłem czy faktycznie liczy tylko gdy machamy ręką. Wniosek mam jeden, nie, nie tylko. Owszem najdokładniejszy byłby taki do paska czy do ramienia (na nogi odpada, bo liczyłby nawet w tedy jak tupiemy nogą czy przestępujemy z nogi na nogę, tak samo jak niektóre opaski liczą przy machaniu ręką). Zatem liczy kroki nie tylko jak idąc macha się ręką, niestety liczy też kroki przy samym intensywnym machaniu ręką, ale to taki urok tego typu urządzeń, dlatego powtarzam, że jest to wartość orientacyjna i na te 200 czy nawet 500 kroków trzeba brać poprawkę zawsze.

Powiadomienia i wibracje. Polskich znaków nie masz, bo tak jak napisał już ktoś i nad czym sam zacząłeś się zastanawiać, masz język angielski w telefonie. Na długość wyświetlania powiadomień nie masz wpływu. Na wibrację już tak. Możesz w aplikacji mifit tworzyć własne profile wibracji, zmieniać ich czas trwania i częstotliwość wystąpień. Na ich intensywność wpływu nie masz, ale po pierwsze, według Twojej relacji opaska byłą za luźno, czyli odczuwanie wibracji miało prawo być nieprawidłowe, po drugie zbyt intensywne nie mogą być bo zbyt intensywnie wibracje przekazywane przez kończyny górne człowieka też mają swoje skutki uboczne.

Pomiar snu akurat wypada całkiem nieźle i da się to sprawdzić, szczególnie jeżeli jest się dość ruchliwą osobą w trakcie snu. Wtedy kiedy mniej się wiercisz jest większe prawdopodobieństwo że wpadłeś w sen głębszy. Nagrywasz po prostu swoje zachowanie w nocy kamerą i potem analizujesz razem z zapisem z opaski. To metoda najprostsza przy osobie, która jest dość ruchliwa w nocy, zatem nie u każdego się sprawdzi i nie zawsze musi dać miarodajny wynik, ale zbliżony na pewno. Tyle w warunkach domowych zrobić się na pewno da. Sprawdzałem i się pokrywa w miarę dobrze.

O pomiarach spalania kalorii czy przy gimnastyce czy przy pływaniu, ogólnie już pisałem wyżej, wystarczy. Tak samo jak o funkcji zegarka, jak chcesz bez problemu to albo hybryda albo ciągłe wyświetlanie, ale kosztem czasu pracy na baterii.

Co do tarcz, to możesz zrobić własną jeżeli chcesz, jeżeli nie to prócz aplikacji mifit, gdzie faktycznie do wyboru zbyt wiele nie ma, są jeszcze inne aplikacje, gdzie jest wybór bardzo duży i importują one tarcze do mifit. Najprostsza w obsłudze i dająca spory wybór to MiBand4 - WatchFace.

Ładowanie? Każdego MiBanda trzeba było wyciągać z opaski by naładować i o tym wystarczyło przeczytać przed zakupem. Ale jak już napisano też wyżej, są też gorsze rozwiązania, a do ładowarki chyba niezbyt mocno ją wcisnąłeś.

 

Zatem jak napisałem wcześniej, macie zbyt wygórowane wymagania jak na kwotę jaką chcecie wydać na urządzenie.

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up jeśli producent twierdzi, że urządzenie ma jakąś funkcję to oczekuje, że na prawdę ja ma.

Co do sensorow i wyników pomiarów toborzypuszzam, że z czasem za kilka wersji oprogramowania sytuacja się poprawi, podobnie ponoć było w mi band 3, ba razie jest słabo.

Co do pływanie na razie działa to bardzo słabo, a prawie na pewno analizując surowe dane dałoby się coś sensownego z tego wyliczyć.
Z tego co wiem Stratos robi to znacznie lepiej.

Wydaje mi się, że w przypadku tej opaski problemem jest niedopracowane oprogramowanie i tu cena urządzenia nie jest usprawiedliwieniem biorąc pod uwagę wielkość sprzedaży.

Niestety mimo, że opaską jest maleńka to na wąskiej ręce na prawdę układa się fatalnie, nawet większe zegarki mogę być lepsze, mi band jest długi.

Rozumiem autora postu, każdy z problemów z osobna jest do zaakceptowania, jednak wszystkie razem na razie mogą być powodem sporego rozczarowania

Wiekszosc tekstow w sieci wyhwala mi banda 4 jakby był niemal idealny, niestety sporo mu do tego brakuje, choć wierzę, że będzie lepiej.

Niestety takie mamy czasy, że dopóki sam czegoś nie przetestujesz to nie ma co liczyć na rzetelną opinię i teksty krytyczne tak jak u autora wątku są jak najbardziej pomocne .

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, nie mówię, że nie, tylko większość ludzi ostatnio przy wyborze sprzętu totalnie mija się z potrzebami, chcą kupić tani sprzęt, a ich potrzeby wycelowane są w urządzenia z zupełnie innej półki cenowej. Nie od dziś wiadomo, że tanie opaski mają tanie sensory, które nie są zbyt dokładne, a tutaj ewidentnie autor oczekuje od sprzętu za 150 zł dokładności sprzętu medycznego.

Co do ułożenia na ręce to jeżeli przetestowało się ileś tam urządzeń i żadne nie odpowiadało, to nie zamawia się kolejnego w ciemno tylko szuka się miejsca gdzie takowe można przymierzyć i sprawdzić jak będzie to wyglądało. To tak jakby ktoś kto wie, że ma nietypową stopę i potrzebował mierzyć buty, kupowałby je dalej przez internet i wylewał swoje żale na to że nie pasują, gdy w praktyce potrzebuje nietypowych.

Uwagi jak najbardziej są wskazane i recenzje również, ale tutaj bardziej mamy do czynienia po prostu z żaleniem się że urządzenie nie spełnia wymagań opasek specjalistycznych. Skoro autor ma świadomość, że przy zbyt luźnym zapięciu opaska nie ma prawa działać prawidłowo to powinien sobie odpuścić ocenę większości pomiarów, bo taka minirecenzja rzetelna wtedy nie jest.

Ponadto ważna rzecz, producent deklaruje że urządzenie ma dane funkcje i to jest prawda, ale o błędach pomiarowych nie piszę więc wiesz, teoretycznie wobec klienta jest czysty.

Co do urządzeń, to tu masz ciekawy artykuł oparty o publikację z wynikami badań w sprawie  dokładności pomiarów różnych urządzeń tego typu, a w zasadzie tych droższych.

https://www.reuters.com/article/us-health-fitnesstrackers-calories/fitness-trackers-accuracy-varies-widely-for-calories-burned-idUSKCN1MS2QL

Pełną publikację na której oparto powyższy artykuł można kupić za 30 Funtów.

 

Inna publikacja na ten temat.

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5491979/

Taki Samsung Gear 2 w tych testach osiągnął najwyższe błędy spośród testowanych urządzeń.

Ogólnie wychodzi na to, że tętno większość mierzy dobrze i to kwestia czujnika nie oprogramowania. Natomiast pomiar spalonych kalorii czy ogólnie wydatku energetycznego jest do kitu. Dlaczego? Dlatego że jest za mało danych. Nie można obliczyć wydatku energetycznego z samego tętna i domniemanej aktywności. 

 

Zatem reasumując, tak, tego typu opinia jest również ważna, jak każda, tylko po prostu lepiej by było jakby każda była w miarę obiektywna i nie opierała się o rzeczy, których dany użytkownik po prostu nie był w stanie sprawdzić z przyczyn jego samego.

Edytowane przez LeBomB
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tętno faktycznie zależy od sensora, ale inne wartości np. zliczaniem kroków, parametrów pływania itd zależą od analizy danych z sensorów i to z czasem się poprawi (Mam taką nadzieje).

Nie chodzi o to by tania opaską dawała wyniki takie jak urządzeń medycznych (choć dla pomiaru pulsu przy zachowaniu pewnych zasad powinno być blisko), ale uzyskaniu pomiarów zbliżonych do rzeczywistości, a przynajmniej zachowyjacych właściwy trend przy zmianie wartości mierzonej.

Co do kalorii to wiadomo, że to czysta fikcja, nawet nie SF. Choć mając dodatkowe dane można było by pewnie zbliżyć się do prawdy.

Co do oszukiwania i wróżenia przez oprogramowanie niestety xiaomi nie jest odosobniony.
Używałem dwóch opasek gear fit 1 i 2.

Tu ciągły pomiar tętna dawał wyniki w sensownym zakresie tylko jak wybraliśmy właściwą aktywność...
Czyli praktycznie nie wykonywał pomiaru....

Np jeśli wybrałeś jige podczas biegu to tętno było dramatycznie zaniżone i odwrotnie.

Niestety większość domowego sprzętu fitness nas oszukuje, pisałem o wadze xiaomi, która uparcie robi że mnie odnowionego przetłuszczonego grubsza - przynajmniej waży w miarę ok.

Co lepsze w zależności od oprogramowania dla tych samych danych pomiarowych nasze zegarki dają różne wyniki (Np. Różne wyniki spalonych kalorii wywrozy nam mi fit i notify & Fitness).

Podsumowujac:
Mi Band może pomiary ma nie najgorsze, ale ich analiza jeszcze jest daleka od doskonałości i na pewno da się zrobić to lepiej.

Dodam, że niektóre pomiaryvwydaja się być ok, np dystans na rowerze aliptycznym jest niemal idealnie zgodny z pomiarem w rowerze. Aktywności na otwartym terenie też wychodzą nieźle, ale to zasługa GPS telefonu.

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś sprawdziliśmy jak rejestruje spacer. Zaniża dystans o jakieś 15-20%, co jest dziwne, bo lokalizację GPS bierze z telefonu. Trasę w Mi Fit rysuje dobrze, niczego nie brakuje, tylko łączny dystans jest za mały. Pewnie szwankuje nawet tak prosta rzecz, jak policzenie i zsumowanie dystansu między punktami, odczytanymi z GPSa telefonu. Sam GPS działa bezbłędnie, np. rejestracja takiego spaceru w Locus Map daje wynik całkowicie zgodny z rzeczywistością. A w tym Mi Bandzie rozjazd widać od samego początku, powinno być 100m, jest 80m, powinno być 500m, jest 400m, itd.

Przy okazji zauważyłem, że Bip z kolei zawyża dystans, bo ma jakiś kijowy GPS, na mapie pojawiają się przypadkowe zawijasy i zygzaki, które w sumie na kilku km dodają łącznie dodatkowe 500-1000m. Z tych wszystkich pierdół tylko licznik rowerowy za 20zł jest wiarygodny.

Dalej tłumaczcie, że skoro coś jest tanie, to nie musi działać, albo może działać źle, to będziecie mieli wszystko szitowe, a jakiekolwiek w miarę poprawnie działające urządzenie będzie kosztowało pińcet tysięcy i będzie robione tylko na zamówienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, bembenek napisał:

Trasę w Mi Fit rysuje dobrze, niczego nie brakuje, tylko łączny dystans jest za mały.

Uruchamiałeś "spacer" z opaski czy z programu?

Jak uruchamiałeś z MiFit to Mifit (nie opaska!!!) zaniża odległość w porównaniu do (w moim przypadku) Endomondo i licznika rowerowego (to mam sprawdzone). Tak więc MiFit pod tym kątem jest do poprawy.

Jeżeli jednak uruchomiłeś z opaski, to patrz posty wcześniej na temat dokładności pomiaru kroków, gps itp. oraz (to co moim zdaniem najbardziej chińczyki skopali) daremną współpracę opaski z telefonem przy uruchamianiu treningu z opaski. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jalboss: "spacer" uruchomiony z opaski. Wynik jest powtarzalny, tzn. zaniża za każdym razem.

Mały apdejt do wcześniejszych uwag: sen mierzy bardzo źle. Za pierwszym razem przypadkiem wyszło dobrze i uznałem, że ta funkcja działa, ale po kilku dniach widzę, że wyniki są zupełnie od czapki, odejmuje godzinę-dwie od prawdziwego czasu snu. Potrafi odjąć tę godzinę dopiero później, po którejś tam synchronizacji, rano wydaje się, że pokazuje dobrze, a potem znika godzina czy dwie.

 

Podsumowując:

- liczenie kroków - z wyjątkiem "kroku defiladowego", to generalnie źle

- pomiar snu - źle

- puls - źle, ale może przez bardzo chudą rękę

- pływanie - źle

- trening "spacer" - źle

- trening "gimnastyka" - źle

- powiadomienia - źle (za krótko, polskie znaki tylko gdy się ustawi polski język telefonu, wtedy trzeba patrzeć na nieudolne i mylące tłumaczenia różnych aplikacji i samego systemu)

- bateria - wygląda, że będzie źle, po kilku dniach zostało 50%, ale poczekajmy

- zegarek - źle, często nie reaguje na podniesienie ręki (ustawiona większa czułość)

Skoryguję swoją poprzednią ocenę, w skali 1-10 dałem -5 (minus pięć), teraz daję -8 (minus osiem). Produkt należy do kategorii "elektrośmieci/toxic waste".

Edytowane przez bembenek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny test: spacer 9km. Wszystko normalnie, tzn. widać, że cały czas zaniża odległość o około 20 procent, co już wyszło wcześniej w testach. Na koniec zapis, synchronizacja z MiFit, no i zniknęły ostatnie 2km, na mapie spacer kończy się 2km przed metą, z ponad 9km zostało 6km. Ręka sama podnosi się do czoła...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem Ci, że uruchamianie treningu z opaski jest skopane i nie działa prawidłowo, i jest to wina oprogramowania.

Po tych Twoich przygodach jestem prawie pewien, że masz uszkodzoną tą opaskę elektronicznie. Moja też przyszła uszkodzona - nie działał pulsometr. Dopiero po wymianie jest wszystko ok. Wymień ją na inną i powtórz badania :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak skopane oprogramowanie to wszytko super, ciekawe podejście... jak już, jeśli w ogóle, to naprawą, to wszyscy będą już kupować mi banda 5,6 lub 7.

 

Co do treningów uruchamianych z opaski to u mnie chyba jednak działa do dobrze.

 

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- liczenie kroków - dobrze, nawet jak idę i patrzę na wyświetlacz, czyli nie robię kroku defiladowego, nie macham ręką

- pomiar snu - bardzo dobrze, wykonałem dość dokładną analizę również według sposobu który podałem wyżej, prawie wszystko się pokrywa.

- puls - bardzo dobrze - wykonane wielokrotne badania porównawcze innym pulsometrem oraz metodami tradycyjnymi

- pływanie - tu się nie wypowiem, jeszcze nie przetestowałem dokładnie

- trening "spacer" - uruchomiony z poziomu opaski, wychodzi dobrze. Ma błąd, ale to wynikający z dokładności GPS telefonu.

- trening "ćwiczenie" - Tutaj zależy co Ty rozumiesz przez źle. Opaska na podstawie wyboru rodzaju treningu ustala jakie wartości z tabel wydatku energetycznego należy pobrać, na podstawie tętna i intensywności ruchów określa ciężkość danego ćwiczenia i oblicza wydatek po czasie trwania. To tak dość ogólnie. Tabele są uniwersalne, obliczenia proste. Przeliczyłem, dużego błędu nie robi, choć zakłada w niektórych przypadkach maksymalne wartości, ale to może dlatego że mnie szybko tętno rośnie i ogólnie miewam wysokie. Zatem z tego co zdążyłem sprawdzić jest całkiem nieźle, choć da się dokładniej. Sama opaska działa prawidłowo jeśli chodzi o pomiary, kwestia oprogramowania liczącego.

- powiadomienia - fakt, powiadomienia wyświetlają się krótko, ale możesz dać dłuższą wibrację. Ponadto nie usuwają się po tym jak się wyświetlą, tylko możesz w każdej chwili je wyświetlić dopóki nie usuniesz. Przydałaby się opcja usuwania pojedynczych powiadomień, a nie czyszczenia hurtem wszystkiego.

- bateria - u mnie przy dość intensywnym wykorzystaniu jest jakieś 10-12 dni. te 20 dni o których się mówi to przy rzadszym sprawdzaniu tętna i aktywności.

- zegarek - nawet na mniejszej czułości nie mam z tym kompletnie problemu

Wnioski nasuwają się same, albo to nie sprzęt do Twojej budowy ręki i masy ciała, albo opaska jest uszkodzona, no chyba że ja trafiłem na jakiś cudowny egzemplarz...

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznijmy od podstawowego błędu testu: przeprowadzonego przez osobę dla której ta opaska nie ma racji bytu. Równie dobrze można ją założyć na kij od szczotki, wyniki będą takie same.
Dla przykładu osoby mające kłopot z nadciśnieniem są zmuszone często je mierzyć. I tak jak w opasce band są różne obwody rąk. Jedni mają bardzo chude inni potężnie grube. Ciśnieniomierze mają standardowe mankiety. Jak ktoś ma małą rękę wynik będzie zły, jak ma ktoś grubasna również. Czy są to sprzęty do kitu? Jak to nazwał recenzent elektrośmieci? No nie, po prostu trzeba kupić odpowiedni mankiet.
Więc nasz tester z uporem maniaka próbuje sprawdzać sprzęt który nie może mieć w takim środowisku testowym dobrych wyników. To jakby ktoś próbował testować tabletki doustne wsadzając je sobie w odbyt.
Na tym można by skończyć wywód, ale autor nadal próbuje narzucić swój punkt widzenia.
Ja go rozumiem, też dla przykładu
- kupując smartfon za 500 chciałbym zdjęć jakoś Canona za 20k, Bo przecież telefon ma aparat to dlaczego ma robić gorsze zdjęcia?
- mierząc puls w Bandzie marza mi się wyniki tak dokładne jak z aparatu o nazwie Holter, bo dlaczego by nie?
- jeśli chcę godzinę na wyświetlaczu to powinien taki band moc odczytywać fale mózgowa i czytać w moich myślach. Przecież puls już mietzy. Co będę machał ręką. Wszak mogę też machnąć druga i dotknąć zegarka, ale to za duży wysiłek.

  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem, że wiem dlaczego pomiar pulsu może być nieprawidłowy, co to ma do rzeczy z pozostałymi wadami? Kupując telefon za 100zl na pewno będziesz mógł z niego dzwonić i wysyłać smsy, tak samo, jak z ajfona za 5 tysiaków. Rower za 500zł jeździ, chociaż są rowery po 5000, tak samo spodziewam się, że opaska za 150zł będzie działała, a nie, że "wiadomo, że za tyle to nie może działać dobrze, kup se taką za 1500, to może będzie działać".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ma do tego, że jeżeli źle mierzy puls, bo źle założyłeś, to i źle prezentuje dane dotyczące innych aktywności, właśnie dlatego że źle mierzy puls. 

Jeżeli masz źle założoną opaskę, która jest za luźno to też będzie źle odczytywała ruch ręką by uaktywnić wyświetlacz, bo będzie się telepała na ręce i żyroskop odczyta aktywność a nie ruch w celu  sprawdzenia np. godziny. To samo będzie z liczeniem kroków, snu i treningami. Opaska nie może latać na ręce, przesuwać się itp. bo większość jej funkcji będzie działała nieprawidłowo.

Skoro nie działa, to oddaj bo albo jest wadliwa, albo nie na taką rękę jak Twoja, czy to tak ciężko zrozumieć? To tak jakby ktoś mając 2 metry wzrostu i 130 kilo wagi kupił malucha i narzekał że jest za małe, albo mając 1,60m wzrostu kupił auto gdzie ledwo zza kierownicy wystaje i narzekał że jest za wysokie. 

Co więcej, sprawdziłem na siostrzeńcu, który ma kilkanaście lat i rękę szczupłą na tyle, że zapiął opaskę na przedostatnią dziurkę, tak że było troszkę luzu i wiesz co? DZIAŁA. W taki sam sposób jak na mojej ręce, czyli bez zarzutu. 

Edytowane przez LeBomB
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapięta na ostatnią dziurkę nie lata luźno, tylko jak napisałem wcześniej, jest jednocześnie za luźno i za ciasno, bo pasek jest sztywny i ma zły kształt, nie dopasowuje się do ręki. Ale czujnik pulsu wtedy przylega do ręki i opaska nie buja się luźno, jednak to nie ma żadnego wpływu na działanie, wszystkie wady są takie same. 

W załączniku zdjęcie z internetu (szukałem pasków na chudą rękę), tak to mniej więcej wygląda u mojej żony. Chińczyk, który to projektował, chyba widział białasów tylko na amerykańskich filmach, gdzie wszyscy są wielcy i grubi.

miband2-review-childarm.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też tak wysoko założona, że aż w połowie przedramienia?

Jeżeli tak to wygląda na ręce Twojej żony to opaska jest stanowczo za duża dla niej i nie ma prawa dobrze działać i to nie kształt paska jest temu winien. Samo urządzenie jest po prostu zbyt długie. Szukaj urządzeń mniej jajowatych nie wychodzących poza szerokość nadgarstka. Coś w rodzaju FitBit Charge 2 może 3 i pokrewne. 

Zegarek jak kupuje to też bierze pierwszy lepszy, czy dopasowuje wielkością i kształtem do ręki? Z opaskami jest tak samo, nie każda będzie działała na każdej ręce, bo może być za duża, za długa itd. tak samo jak koperty zegarka, które wpływają na wygodę jego użytkowania.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, że dopiero po zakupie człowiek dowiaduje się ile to ma jeszcze parametrów, nie opisanych w specyfikacji, na które trzeba zwrócić uwagę. Np. kształt paska, niby to się nazywa "opaska" i wydaje się, że powinna być giętka, jak pasek zegarka, a dostajemy sztywną obręcz, która wcale nie musi pasować do ręki. Obejrzałem chińskie reklamy tej opaski, u wszystkich kobiet w tych reklamach tak to wygląda (głupio odstaje od ręki, przez ten sztywny pasek).

Jednak po bliższych oględzinach wydaje mi się, że kiepskie działanie ma przyczynę w samej opasce, a nie w mocowaniu. U żony czujnik pulsu przylega do ręki, a po zapięciu na ostatnią dziurkę nawet widać odciśnięty ślad tego pulsometru. Sama obudowa i pasek głupio odstaje, może trochę się kiwa, ale raczej nie tu jest problem. Wygląda, że ten typ tak ma. Wypukły czujnik pulsu zwiększa efekt odstającej bulwy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedynym słowem przy zakupie nie kierowales się wyborem opaski pod potrzeby, tylko kupiłeś w ciemno i wyszło że się z potrzebami to troszeczkę rozminęło.
Aha i jeszcze jedna sprawa. Przed zakupem oglądałem na YT recenzje. W każdej była mowa że opaska ma motywować do ruszenia czterech liter od biurka oraz że nie nadaję się do profesjonalnych zastosowań.
Coś jak Kubica który motywuje do zrobienia 5000 kroków.
I chyba po to powstała ta opaska.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up chyba żarty robicie sobie z profesjonalnymi pomiarami... wygląda na to, że jak coś choć trochę działa to jest profesjonalne....

Mi Band ciągle wiele rzeczy robi źle w wielu przypadkach, co wynika zapewne z błędów softu... niska cena nie jest żadnym usprawiedliwieniem... skala sprzedaży umożliwia sfinansowanie działającego oprogramowania. Wydaje mi się, że nie jest aż tak źle jak u autora wątku. Czasem nawet coś działa.

 

 

Dzisiaj np. sprawdziłem rejestrację spaceru uruchomiona z opaski i dalej uważam, że jest dobrze.

 

Porownalem trasę, z mi fit (6.95km) i z Osmand, 7.01 km. Oczywiście GPS był z tego samego telefonu, różnica wynika jedynie z częstotliwości odczytu pozycji , w Osmand był pomiar ciągły. Widać że mi fit niczego nie zniekształcenia 50m na 7 km to tyle co nic.

 

Ostatnio porównywałem też puls z pomiarem na rowerze eliptycznym różnice były niewielkie.

 

Poprawność pomiaru snu jest jednak kiepska, przed 1 byłem jeszcze na nogach, a wstałem przed 8....

 

Wg mi fit mialem 8h 40 min snu...A wg N&F ponad 9...

raczej nieprawdopodobne ..m chyba, że lunatykowałem

 

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...