Skocz do zawartości

Nadgarstkowy odczyt pomiaru tętna


walek75

Rekomendowane odpowiedzi

Często na forum pojawiają się w różnych wątkach pytania/skargi/wątpliwości związane z pomiarem tętna przez nadgarstkowy czujnik znajdujący się w naszych zegarkach.
Kilka razy spotkałem się z opiniami, że Amazfit (BIP, Pace, Stratos) to odpustowa zabawka, chińska tandeta i w ogóle jakieś "badziewne ustrojstwo". Niektórzy myślą, że optyczny odczyt tętna z nadgarstka powinien być tak dokładny, że na salach operacyjnych śmiało można go używać zamiast aparatury EKG i bez względu na cechy osobnicze, na sposób noszenia zegarka wynik musi być mega dokładny. Niestety metoda optyczna ma swoje wady. Żeby nie być podejrzewanym o trend seting  na rzecz Xiaomi podam link do artykułu zamieszczonego na stronie firmy Suunto (osobom obeznanym w zagadnieniu sportowych zegarków, tej firmy nie trzeba przedstawiać, wspomnę, że produkuje zegarki w przedziale cenowym od 4 do 12 razy droższe niż Amazfit BIP) 
https://www.suunto.com/pl-pl/Content-pages/co-naley-wiedzie-o-nadgarstkowym-pomiarze-ttna/
Jeżeli komuś nie chce się czytać artykułu, wystarczy kilka pierwszych zdań:

Cytat

Na dokładność pomiaru tętna na nadgarstku wpływa szereg czynników, przy czym zależy ona również od indywidualnych cech osobniczych. W związku z tym wynik tego rodzaju pomiaru tętna należy uważać za szacunkowy...

Odnośnik podaję po to, by użytkownicy Amazfitów  spojrzeli innym okiem na niedokładność pomiarów tętna, ale warto go przeczytać, bo są w nim zawarte wskazówki, jak sprawić, by wyniki odczytów było bardziej zbliżone do wartości rzeczywistych, co może się niektórym przydać.
BTW:
Dostałem w prezencie Suunto Spartan Trainer Wrist HR (jeden z tańszych modeli tego producenta, wg ceneo można go mieć za kwotę 950-1300zł) i jestem okropnie rozczarowany.
Wydawało mi się, że parowanie z telefonem w przypadku BIPa powinno być prostsze i bardziej niezawodne, teraz po walce z parowaniem Suunto (krew, pot i łzy, po prostu droga przez mękę) wiem, że w Amazficie to jest, normalnie, bajka.
Inna sprawa to GPS - w moim Suunto, podobnie jak np. w Garmin Fenix III, za lokalizację satelitarną odpowiada chip MTK, czyli "bieda" (jak w drogich zegarkach można użyć takiej "paździerzy" ?).
Teraz rozumiem, dlaczego maksymalny czas rejestracji trasy w tych zegarkach to ok. 10 godzin, że o dokładności odwzorowania nie wspomnę. BIP z chipem Sony "wymiata", to jest po prostu inna, wyższa liga.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem bieżnię. Po wielu próbach przestałem używać pasa do pomiarów. Nie wspomnę o czujnikach w uchwytach które trzeba dotykać kilkanaście sekund aż załapią prawidłowe tętno. Na zegarku (Amazfit pace) kontroluję puls. Pas np. przy programie utrzymującym tętno czasem nie załapał że zaraz "umrę' i dążąc do utrzymania tętna 140 powodował przyśpieszenie bieżni i dodatkowo większe nachylenie (chciał mnie zabić?) bo wg niego miałem tętno np 100 a zegarek pokazywał np 175. Wolę pomiar zegarka :)

Wysłane z mojego MI PAD 4 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie jazda na rowerze stacjonarnym, pas kardio 130, zegarek AmazFit BIP 58.

Nie wiem jak można używać tego czegoś.

Funkcja pulsometr to naciąganie producenta, powinien od razu zaznaczyć, że pulsometr jest tylko dla osób o jasnym kolorze skóry i bez włosów na rękach. Konsument nie musi znać detalu każdej technologii, skoro coś ma pulsometr to powinien działać u każdego.
Co by powiedzieć gdyby zegarek pokazywał godzinę tylko u wysokich murzynów to biali uznaliby taki zegarek za bubel prawda?

Dodatkowo pulsometr psuje oprogramowanie zegarka, firmware, które mierzy puls jak chce.

GPS jest w miarę ok, ale pulsometr to szajs.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, BJJfigter napisał:

GPS jest w miarę ok, ale pulsometr to szajs.

Dodaj "u mnie" pulsometr nie działa, bo stwierdzenie, że to szajs jest mocno przesadzone i posiada znamiona mylnego wnioskowania.
Wiesz, to jak u tego Jasia, któremu udało się "zaliczyć" Małgosię na wakacjach i potem mówił, że wszystkie kobiety to ku...wy.
Ja, po optymalizacji sposobu noszenia zegarka (dobranie odpowiedniego napięcia paska, odpowiedniego miejsca na ręce) uważam, że w moim przypadku odczyt tętna podczas biegu jest zgodny w dużym przybliżeniu z odczytami z pasów. Porównywałem wyniki z pasem napiersiowym Garmina (po ANT+ ) oraz z pasem BT Polara  (oczywiście z dobrze nawilżonym pasem, w instrukcji jest to napisane, ale użytkownicy zakładają "na sucho" i są zdziwieni, że wyniki niewiarygodne).
Jako wzór biorę dane z pasa i z tym porównuję, choć wiem, że ogólnie, mierzenie tętna jest obarczone sporym błędem.
Generalnie sprawa nie jest prosta - wynik pomiary tętna jest wyrażony w uderzeniach na minutę, a pomiar chcemy mieć online - czyli czas jego wykonania to max 2 sekundy.
Rozważmy następująca sytuację: startujemy z 56 uderzeniami na sekundę, więc w czasie 2 s wypada 1,8666 uderzenia, tyle, że nie ma czegoś takiego jak ułamek uderzenia (ono albo było, albo nie) Jak już wiemy, że występują tylko części całkowite, łatwo dojdziemy do tego, że pojawiają się błędy zaokrągleń.
Biorąc wynik z przedziału 2 s mamy następujące wartości tętna:
1 uderzenie - tętno 30
2 uderzenia - 60
3 uderzenia - 90
4 uderzenia -  120
5 uderzeń - 150
6 uderzeń - 180
i to tyle.
Przy pomiarze którego czas wynosi 2s nie jesteśmy w stanie podać dokładnie tętna z zakresu 120 - 150 uderzeń/min, jest albo 120 albo 150 - a to duża różnica.
Wartości pośrednie możemy uzyskać mierząc w większych odstępach czasu - ale wówczas wygładza się charakterystyka zmian - pojawia się większe uśrednianie, a przecież częstotliwość pulsu zmienia się w czasie w trakcie wysiłku.
Generalna konkluzja - odczytana wartości tętna, jest wartością orientacyjną i tak należy ją traktować i nie oczekiwać cudów.

 

Edytowane przez walek75
problemy z matematyką - zaćmienie umysłu ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy łyżkę albo widelec też optymalizujesz?

Słuchaj, funkcja albo działa albo nie działa i nie będę spędzał życia nad tym żeby dostosowywać siebie do technologii. Nie obchodzą mnie obliczenia, bo nie muszę być specjalistą w dziedzinie konstrukcji zegarków żeby ich używać.m

Skoro jest napisane że zegarek mierzy puls, to ma tak być, i nie obchodzi mnie technologia tak jak ciebie nie obchodzi technologia konstrukcji twojego zegarka.

Ludzie naprawdę dali się otumanić, jeśli coś nie działa to nie producent jest winny tylko propaganda doszukiwania się winy w sobie przez użytkownika.

Pulsometr w tym zegarku nie działa. Po pierwsze brak treningu takiego jak trening siłowy, rower stacjonarny, itp.

Po drugie bez włączonego treningu zegarek można ustawić by mierzył pomiar co minutę. Ale jak napisałem podaje bzdury.

Nie tylko ja zaliczyłem Małgosię bo równolegle testowałem taki sam zegarek dziewczyny, tylko zielony. Wiarygodność pomiarów jest żadna.
Pas tętno 150 zegarek 60 bo akurat nie ma ustawionego treningu i myśli że to niemożliwe żeby serce biło szybciej. Czyli mógłbym mieć 200 i zawał serca, ale zegarek dalej pokazywałby 50 bo przecież nie włączyłem treningu.


Gdybyś miał trochę wiedzy z psychologii wiedziałbyś, że wyciąganie wniosków z doświadczenia i generalizacja to normalna strategia poznawcza mózgu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, BJJfigter napisał:

Czy łyżkę albo widelec też optymalizujesz?

Oj, to "słabe" jest...

16 godzin temu, BJJfigter napisał:

Skoro jest napisane że zegarek mierzy puls, to ma tak być

No i tak jest, zegarek mierzy, ale, że u Ciebie mocno niedokładnie, to już inna historia.
Podoba mi się Twoje myślenie.
Mam dla Ciebie propozycję, kup telewizor, ale wcześniej zapytaj sprzedawce/producenta/dystrybutor itp, czy wyświetla poprawnie kolor czerwony.
Następnie zgłoś się z żądaniem, by został naliczony rabat, z tego powodu, że zostałeś oszukany, bo nie widzisz na nim koloru czerwonego (co wynika z faktu, że np. nie rozpoznajesz kolorów w ogóle).
A jak ktoś pokaże Ci ten kolor, to mów, że to nie jest czerwony, tylko zielony, a poza tym, to nie znasz się na technice i technologii, ale czujesz się mocno oszukany ;)
W ten sposób możesz kwestionować każdą rzecz.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



No i tak jest, zegarek mierzy, ale, że u Ciebie mocno niedokładnie, to już inna historia.
Podoba mi się Twoje myślenie.
Mam dla Ciebie propozycję, kup telewizor, ale wcześniej zapytaj sprzedawce/producenta/dystrybutor itp, czy wyświetla poprawnie kolor czerwony.
Następnie zgłoś się z żądaniem, by został naliczony rabat, z tego powodu, że zostałeś oszukany, bo nie widzisz na nim koloru czerwonego (co wynika z faktu, że np. nie rozpoznajesz kolorów w ogóle).
A jak ktoś pokaże Ci ten kolor, to mów, że to nie jest czerwony, tylko zielony, a poza tym, to nie znasz się na technice i technologii, ale czujesz się mocno oszukany
W ten sposób możesz kwestionować każdą rzecz.
 


Ale ja nie chcę kłamać. Piszesz o przypadku daltonisty, równie dobrze mogłeś podać osobę niewidomą, która chce żeby telewizor wyświetlał jej kolory. Sprowadzasz dyskusję do absurdu .

Ja mam normalne zdrowe ręce i skoro ktoś pisze o działającym pomiarze pulsu to tak ma być. A nie, że mam spędzać godziny i szukać co do milimetrów miejsca gdzie zegarek akurat mierzy puls łaskawie.
Jeśli jego technologia działa tylko w określonych warunkach, to producent powinien wyraźnie o tym informować. "Pomiar pulsu działa u osób łysych z białą karnacją o skórze koloru mleka".

Sprzedawanie niedziałającej funkcji jest zwykłym oszukiwaniem klienta a wmawianie że działa ale tylko w pewnych warunkach jest tym samym.

Ktoś tutaj pisał o tym, że budzik nie budzi. I co, też ma się w sobie doszukiwać winy?

AmazFit BIP ma skopane oprogramowanie układowe, słabą optymalizację appek w stylu MiFit i taka jest prawda. Nie wiem czy w 10x droższych zegarkach jest inaczej, jeśli jest tak samo to tym większa żenada dla producentów.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja obserwacja jest taka, że pomiar tętna działa dobrze wtedy, gdy go nie potrzebujesz, tzn. mierzysz sobie z ciekawości, siedząc spokojnie na krześle. Wtedy wyniki wychodzą takie same, jak z markowego ciśnieniomierza, np. 71 na obu urządzeniach, jeśli zmierzone jednocześnie. Ale już w czasie ćwiczeń, gdy puls się zmienia i człowiek się rusza, wyniki generalnie są od czapki, błędy tak duże, że lepiej w ogóle nie zwracać uwagi na te pierdoły, które pokazuje zegarek. Np. 68bpm na rowerze stacjonarnym, ale za chwilę już 120, 130, potem znowu 90, potem 140. Albo 80bpm na orbitreku, a pomiar w orbitreku w tym czasie pokazuje 130. Inne zegarki mierzą lepiej, czasem na tych rowerkach patrzę, jeśli ktoś obok ma jakiegoś "smartłocza" i duże cyfry, że da się z daleka podejrzeć, widzę, że przynajmniej pokazuje im jakieś w miarę wiarygodne i stabilne wyniki, np. z przedziału 120-160, gdy jedziemy cały czas tak samo. Sama metoda pomiaru może nie jest 100% skuteczna, ale w wykonaniu naszego bieda-zegarka to kompletna porażka. Tak samo, jak pozostałe funkcje tego zegarka. O, przepraszam, wydaje mi się, że po ostatniej aktualizacji funkcja 10-minutowej drzemki w budziku zaczęła działać, tzn. sprawdziłem z ciekawości ze 3 razy, czy działa, bo wcześniej nie działało i przestałem tego używać.

Edytowane przez bembenek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dzieci ;)

Poczytajcie sobie co wsparcie "jabłuszka" pisze na temat pomiaru tętna na nadgarstku https://support.apple.com/pl-pl/HT207941#heartrate  i przestańcie się w końcu podniecać.
Są osoby u których to nie zadziała i już - takie życie. Ja jestem szczęśliwym posiadaczem odpowiedniej skóry, odpowiednio ukrwionej, z dobrym krążeniem, u mnie pomiat HR działa świetnie.
Efekt "tętna rolki papieru toaletowego" wynika z algorytmów wspomagania pomiarów, który w przypadku skóry pomaga, ale w przypadku innych materiałów już nie bardzo. Sam sensor składa się z dwóch zielonych diod świecących,  jednej świecącej w podczerwieni (jej światła nie widać gołym okiem) i układu odczytu optycznego. Sam czujnik podaje w przypadku braku odpowiednich danych z odbicia światła informację, że odczyt się nie udał. Soft rozsądnych zegarków, stara się w takim przypadku wypełnić lukę w miarę wiarygodnymi danymi (średnia z poprzednich pomiarów korygowanymi przez dane z accelerometru odwzorowującego intensywność  ruchu itp). To jest w zasadzie dobre podejście, bo, w w przypadku, gdy któryś pomiar się nie uda, nie pojawiają się luki w zapisie. Oczywiście, w przypadku stosowanie niezgodnego z przeznaczeniem (vide pomiar pulsu stołu) podawane są wartości z czapki (mój Suunto Spartan Trainer leżąc na stole podaje wartość pulsu 89 uderzeń/min, więc mój stół ma prawie dwukrotnie większe tętno spoczynkowe niż ja).
Co się tyczy pasa napiersiowego, to także źle używany, podaje wyniki z kosmosu (np. znajomek nie doczytał w instrukcji, że elektrody należy nawilżyć i "jechał na sucho", przez co wyniki były totalnie niewiarygodne).
I tak już całkiem poważnie, może brak prawidłowych pomiarów u niektórych z Was jest wywołany problemami z krążeniem ?
To poważna sprawa, słabe krążenie może wpływać np. na to, że "konar nie chce zapłonąć" ;) wówczas pojawia się, zrozumiałe poirytowanie i pretensję do wszystkiego i wszystkich....
Wizyta u lekarza nie boli (w każdym razie nie powinna).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaprawdę Walek powiadam ci jeśli nie staniecie się jak dzieci nie wejdziecie do królestwa niebieskiego

 

Kto pyta nie błądzi. Kto wątpi i podaje argumenty też nie. Ciekawy link, gdzieś miałem coś o kolorze skóry i włoskach na ręce, które też utrudniają pomiar.

 

No cóż, technologia do bani, taka sama jak mierzenie tętna z przykładania palca do aparatu telefonu, mnóstwo jest takich fake pulsometrów.

 

Za 50 lat za 200 zł kupimy pewnie zegarek który na podstawie przepływu atomów będzie podawał co sekundę nie tylko pełne EKG serca ale też badał morfologię krwi i diagnozował połowę chorób. Ja tego nie dożyję, chyba, że istnieje reinkarnacja, w co wątpię, bo Gawliński śpiewał, że tylko jeden raz odwiedzany świat, a Gawliński mylić się nie może

 

Fajnie opisałeś tą technologię, na problemy z krążeniem tak czy siak warto zwrócić uwagę.

A konar płonie zbyt często niestety na szczęście niektórym kobietom to odpowiada

 

Ciśnienie tętnicze też ok więc hmmm... Poświęcę się dla świata i zgolę sobie te kilka włosków na lewej ręce

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja raczej narzekam na nadmiar żył na rękach, Żona mówi, ze to brzydko wygląda. Nie czytałem żadnych artykułów i nie wiem czy to ma się jakoś do pomiarów ale u mnie są z kosmosu default_smile.png Na zdjęciu jeszcze mało ich jest. Co do Zegarka jestem mega zadowolony ponieważ nie kupowałem go do Fitu i pulsu, ale dla powiadomień, baterii, oraz jako zegarek ze zmiennymi tarczami :)default_tongue.png21e6d7674da631b98f2a173d70c6b7d8.jpg

 

Wysłane z mojego MI 8 przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...