Skocz do zawartości

Nepokojące pogłoski


g-ryznar

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkim. Nie wiedziałem gdzie umieścić ten temat więc umieściłem go tutaj. Na kilku portalach informacyjnych spotkałem się z bardzo niepokojącymi (przynajmniej dla mnie) plotkami odnośnie rozwoju Xiaomi. Otóż mówi się, że następna generacja telefonu Mi4 (podobnie zresztą jak Mi3) ślepo będzie podążać za rynkowymi trendami. Jak się okazać może Xiaomi zamierza odejść od idei "just for fans". Wystarczy tu wspomnieć chociażby o 8 rdzeniowym procesorze, 4GB RAMu (gdyby to było związane z energooszczędnością lub chociażby wyraźnie zwiększoną kulturą pracy, to byłoby to zrozumiałe) czy ekranie o przekątnej 5,4'. Nie lepiej byłoby, gdyby firma się skupiła dajmy na to na funkcjonalności (np. wodoodporność, czy zaawansowane materiały do produkcji obudowy)? Wydaje mi się niestety, że Xiaomi nie będzie oferować nic szczególnego poza atrakcyjną ceną na tle konkurencji. Rozumiem, że mają aspiracje odnośnie króla benchmarków etc., etc...

Drugą natomiast sprawą o której można było przeczytać jest rzekomo nowy system MIOS i zerwanie z Androidem. Jak nie będzie on wspierał androidowych aplikacji to według mnie to strzał w kolano, bo Xiaomi zerwie z największą zaletą swojego systemu - szeroką modyfikowalnością największego systemu na urządzenia mobilne.

Wyszedł trochę długi wpis, ale wg mnie dotyczy spraw bardzo istotnych. Mam szczerą nadzieję, że ktoś z was będzie w stanie zdementować te plotki. Liczę też na większą dyskusję i powstanie kolejnego flagowca o kompaktowych rozmiarach (np 4.3').

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy 5 calach wygodnie przegladac strony internetowe przy 4.3 jest slabiutko

Z przedmówcą się nie zgadzam, bo na MI2S przy rozdzielczości 1280x720 internetu używa się świetnie.

Do "oglądania" stron używam komputera, bo ani 5, ani 7, ani 10 cali nie da takiego komfortu jak 19" w domu i 24" w pracy.

Telefony powyżej 4,3" są tak duże, że obsługa jedną ręką kuleje, do kieszeni spodni trudniej włożyć (i strach, żeby nie połamać :lol: ). MI2S jest na tyle mały, że nie stanowi dla mnie problemu fakt, że mam go zawsze przy sobie. Uważam, że byłoby idealnie gdyby telefony miały takie wymiary jak Samsung S4 mini (124,60 x 61,30 x 8,94 mm, 107g wagi) - leciutki, cieniutki, ledwo go czuć w ręce. MI2S jest minimalnie większy (126,00 x 62,00 x 10,20 mm), ale za to różnica wagi (145g) już jest mocno odczuwalna. NIe ma jednak powodów do narzekań, bo wydajność rekompensuje problem wagi.

Dla mnie telefony typu MI3 lub Sony Z/Z1 są wprawdzie bardzo cienkie, ale po prostu zdecydowanie za duże (ok 144 x 74 x 8 mm) do tego sony waży 170g(!!!). Gdybym musiał kupić jakiś telefon z ekranem 5" lub większym wybierałbym pewnie pomiędzy SGS4, LG G2 lub Nexusem 5 - te telefony oferują duży ekran w wyraźnie mniejszych obudowach.

Podsumowując - dobrze, że każdy producent kombinuje coś po swojemu - dzięki temu mamy wybór. Mając MI2S - o nowym telefonie pewno szybko nie pomyślę, jednak kiedy już to nastąpi, mam nadzieję, że Xiaomi wypuści swój telefon w wersji mini z ekranem 4,3" (no może 4,5").

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem do końca przekonany co do faktu 'małe bardziej poręczne', przykładowo telefony (większość) z ekranami 3,7' - 4,3' potrafią być grube, a potem jak się używa cienkiego s3 z 4,8' okazuje się, że jest on wygodniejszym rozwiązaniem niż mniejsze telefony jakie miałem przed nim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja chyba jestem jakimś ewenementem bo swojego Note 1 który ma 5.3 cala nauczyłem obsługiwać się jedną ręką.

Może to dlatego że szedłem drogą ewolucji zaczynając od pierwszych dotykowych fonów. Na początek miałem SE W950, SE P1, LG gt540,SE Xperia Arc S, Sony Xperia S i Samsung Note.

Powiem że na początku skok z 4,3 na 5,3 cała był bardzo odczuwalny ale teraz patrząc z perspektywy czasu nie zejdę poniżej 5 cali.

Poszło z Notesa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, to też zależy od wielkości dłoni. Poza tym musisz trzymać telefon na środku, nie jest to dla mnie bezpieczny chwyt. Pytanie czy rzeczywiście taki klocek potrzebny. Ja chcę normalnie wchodzić po schodach z telefonem w kieszeni.

Sent from my MI 2S using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z przedmówcą się nie zgadzam, bo na MI2S przy rozdzielczości 1280x720 internetu używa się świetnie.
To mniej kwestia rozdzielczości ekranu (ilości pikseli) a zdecydowanie bardziej jego fizycznego rozmiaru. Myślisz, że upchanie FullHD w tym samym rozmiarze ekranu, da Ci jeszcze większą wygodę w przeglądaniu stron www? Nie. Chyba, że sobie kupisz lupę czołową, albo zaczniesz trzymać smartfon tak, że będziesz go obsługiwał nosem. ;)

Do "oglądania" stron używam komputera, bo ani 5, ani 7, ani 10 cali nie da takiego komfortu jak 19" w domu i 24" w pracy.
A ja w domu przeglądam strony (i nie tylko) na 2× 27", i co z tego? Smartfonu używa się tam, gdzie nie można użyć normalnego komputera, i o to właśnie chodzi, żeby nawet w takich warunkach było wygodniej i efektywniej. Tak, zdaję sobie sprawę, że pęd za kolejnymi calami nigdy tak naprawdę nie rozwiąże problemu niewygodnego konsumowania treści na urządzeniach mobilnych, ale nie da się ukryć, że 5-5,2" jest jeszcze znośne, a przy okazji jednocześnie wygodniejsze w tej kwestii niż 4,3".

Telefony powyżej 4,3" są tak duże, że obsługa jedną ręką kuleje, do kieszeni spodni trudniej włożyć (i strach, żeby nie połamać :lol: ).
Prościej będzie zacząć nosić normalne, męskie spodnie. ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. Są różne kieszenie. Mam zwykle jeansy o prostym kroju. Ale akurat do tej pory inwestowalem w polskie modele jeansów i akurat mają dosyć płaskie kieszenie. Sprawdziłem to na Hongmi i doszedłem do wniosku że dla MI 3 trzeba by mieć głębsze kieszenie by wygodniej siadać czy schylac się.

Wysłane z Xiaomi MI 2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. Są różne kieszenie. Mam zwykle jeansy o prostym kroju. Ale akurat do tej pory inwestowalem w polskie modele jeansów i akurat mają dosyć płaskie kieszenie. Sprawdziłem to na Hongmi i doszedłem do wniosku że dla MI 3 trzeba by mieć głębsze kieszenie by wygodniej siadać czy schylac się.
Jeśli masz normalne, proste spodnie z dużymi kieszeniami, to problem leży nie w ich rozmiarze, ile w tym, jak nisko są przyszyte, a co za tym idzie, jak nisko w stosunku do pośladków wpadnie telefon. Niezmiennie od wielu lat kupuję ten sam model jeansów Lee Denver i w ich kieszeniach nie ma żadnego problemu. Raz dla odmiany kupiłem Wranglery (Ross) – krój ten sam, rozmiar także i kieszenie niby też. Problem w tym, że w nich dolna krawędź kieszeni zaczyna się 2-3 cm niżej niż w Lee i każdy telefon jaki do nich włożyć, będzie problemem. Niezależnie czy będzie to 4,3", 5" czy Nokia 3310 – po prostu siłą grawitacji wciskają się pod pośladek, co oczywiście powoduje problem z możliwością złamania smartfonu podczas siadania. Mając na tyłku Lee, nie ma możliwości, żebyś usiadł na telefon.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pisałem o tyłkowych kieszeniach. Nigdy tam nie nosiłem telefonu.

Ooo... No to ja Ci powiem, że nigdy bym nie wpadł na to, żeby nosić w przednich kieszeniach. To cholernie niewygodne – niezależnie od rozmiaru. Nawet taka mała Nokia przeszkadza przy zwykłym chodzeniu, nie mówiąc już o siadaniu. :) Nooo, powiem Ci, że mnie zaskoczyłeś. :o
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lol. Ale mając telefon na tyłku siadasz na nim...
No właśnie nie… Przecież tłumaczyłem, że przy normalnie naszytych kiszeniach nie ma szans, żeby na nim usiąść. Poza tym, kiedy już zabierasz telefon ze sobą, to raczej częściej chodzisz, niż siedzisz. A jak siadasz, i nawet gdyby miał Ci przeszkadzać, to możesz z kieszeni wyciągnąć i położyć na stoliku, czy przy czym tam usiadłeś. :) Ja np. podczas swojej pracy w terenie, często muszę kucać (bez zbereźnych skojarzeń proszę) i nawet wtedy telefon w kieszeni „natyłkowej” mi nie przeszkadza, czego z kolei nie można powiedzieć o jakimkolwiek, włożonym do kieszeni przedniej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok spróbuję tak nosić ;p

A i ja jeszcze zawsze miałem takie wrażenie, że telefon na tyłkowych kieszeniach może się wysunąć przy siadaniu.

Bo trochę się podsuwa, ale to są minimalne wartości. Na pewno nie przesunie się więcej niż centymetr, a dopiero po tym, jak wysunie się ponad 50% jego wysokości z kieszeni, jest możliwość, że wypadnie.

Jest tylko jeden mały kłopot. Zewnętrzna tkanina kieszeni wyciera się od ostrych (twardych) narożników telefonów. Przez iPhone'a 4 przetarłem sobie kieszenie w 2 czy 3 parach. Z S3 nie ma tego problemu w najmniejszym nawet stopniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie na warszawską komunikacje miejską takie noszenie telefonu, Zapewne bardzo szybko by się "wysunął" w zatłoczonym metrze:P
Przy całkowicie niedopasowanym rozmiarze oczywiście, że takie niebezpieczeństwo istnieje. Jednak dobrze dobrany rozmiar uniemożliwia niepostrzeżone wyciągnięcie telefonu z kieszeni. Trzeba by mieć mocno zdrętwiałe pośladki, żeby tego nie poczuć. ;) Zresztą – w tłoku komunikacyjnym to nawet początkujący kieszonkowiec wyciągnie fanta, z jakiejkolwiek kieszeni. No, ale coś w tym jest. Nie korzystam w ogóle z komunikacji publicznej, więc nigdy nie brałem pod uwagę możliwości tego typu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ooo... No to ja Ci powiem, że nigdy bym nie wpadł na to, żeby nosić w przednich kieszeniach. To cholernie niewygodne – niezależnie od rozmiaru. Nawet taka mała Nokia przeszkadza przy zwykłym chodzeniu, nie mówiąc już o siadaniu. :) Nooo, powiem Ci, że mnie zaskoczyłeś. :o

Powiem szczerze, że ja z kolei nie wyobrażam sobie noszenia w tylnej kieszeni. Zawsze noszę telefon w wewnętrznej kieszeni kurtki, a jak nie mam kurtki, to w przedniej kieszeni spodni i nie mam problemu z siadaniem, kucaniem, bieganiem, ani chodzeniem po schodach (dlatego "żart" o noszeniu damskich spodni był co najmniej nietrafiony - a może nawet wysnułeś taki wniosek na swoich doświadczeniach, skoro telefon nie mieści Ci się do przedniej kieszeni :lol: ). Przez ostatnie kilka lat "przetestowałem" kilkanaście par spodni i w żadnych nie miałem problemu (ani w luźnych, ani w bardziej dopasowanych). Co więcej sporo moich znajomych też nosi tak telefony i nikt nie narzekał na niemożność siadania. Chyba, że nosisz spodnie z tzw. "wysokim stanem", wtedy faktycznie kieszenie mogą wypadać wysoko. Ja noszę spodnie bliższe raczej tzw. "biodrówkom", a kieszenie sięgają czasem do połowy uda, więc zmieściłbym tablet 7-8".

Tylna kieszeń jest na wyjątkowe okazje lub po prostu tylko na chwilę, bo boję się kieszonkowców.

Co do siadania na telefonie - potwierdzam zdanie Acida. "Lokalizacja" tylnych kieszeni zależy od kroju spodni. a w moich zazwyczaj wypada dokładnie "pod tyłkiem" kiedy siedzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem szczerze, że ja z kolei nie wyobrażam sobie noszenia w tylnej kieszeni. Zawsze noszę telefon w wewnętrznej kieszeni kurtki, a jak nie mam kurtki, to w przedniej kieszeni spodni i nie mam problemu z siadaniem, kucaniem, bieganiem, ani chodzeniem po schodach
Jeśli przednią kieszeń masz tak głęboką, że kilkunastocentymetrowe układa się w całości na udzie, to całkiem możliwe. W najczęściej spotykanych spodniach niestety tak nie jest, bo kieszeń jest dzielona w połowie przez połączenie kości udowej z miednicą. A raczej nie da się chodzić czy siadać bez zginania nóg. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie szukałem spodni pod kątem głębokości kieszeni, a w każdych moich spodniach jest ok. U mnie na wysokości stawu biodrowego (punktu zgięcia w czasie siedzenia) zazwyczaj wypadają dolne krawędie kieszeni (chodzi mi o tą część poziomą - w jeansach zazwyczaj krawędź kieszeni jest podobna do litery "L") - dlatego cała kieszeń niezależnie od jej głębokości jest na udzie, czyli poniżej punktu zginania.

Wracając do tematu wielkości ekranu: na pewno masz rację, że większy ekran daje większą wygodę - tego nie kwestionuję (sam pisałem, że wygoda jest dopiero na pececie z dużym ekranem). Jednak w przeciwieństwie do peceta - w smartfonie masz możliwość szybkiego zoomowania, przez "szczypanie" ekranu, zawsze możesz też obrócić ekran i wtedy 1280x720 wystarcza w zupełności (wcale nie muszę wodzić nosem po ekranie, mimo że wzrok nie mam wzorowy). Poza tym większość stron ma swoje wersje mobilne.

Dlatego uważam, że 4,3" wystarcza w zupełności. Jednak jak już również pisałem - cieszę się, że jest wybór, bo nigdzie nie jest napisane, że wszyscy mają podzielać moje poglądy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Im ciężko się przenieść. Tak jak mi by było ciężko z Xiaomi na jakiś AOSP. W chmurze mam kontakty z dużymi fotkami, SMSy się synchronizują do Hongmi, a jeśli np. bede miał MI-3 to nawet aplikacje się przeniosą z MI-2. Ponadto Notatki (a mam ich dużo), galeria online. Gdybym przeniósł się na AOSP to bym wszystko stracił i trzeba by ostro kombinować z przenoszeniem rzeczy z chmury. Tak jak w Apple. Ludzie mając iPhone często mają jakiegoś MacBooka i sobie używają synchronizacji zdjęć, danych czy czego tam jeszcze nie ma. Przy zmianie telefonu z iPhone na iPhone kontakty się przeniosą same ale przy iPhone Android już trzeba kombinować (owszem nie jest to trudne ale przeciętny Amerykanin nie ogarnia zbyt wiele...)

Mi nie tylko podoba się Xiaomi. Chętnie bym wypróbował jakiś inny telefon np. Oppo Find 5 - jeden z bardziej solidnych i dopracowanych telefonów.

No owszem jest tam MIUI oficjalny ale chciało by się korzystać też z oryginalnego romu a tam pewnie Oppo ma swoje usługi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...