Po niespełna 2 miesiącach użytkowania, stwierdzam, iż telefon nie jest zły, ale na pewno nie jest wart zapłacenia za niego bez mała 4 tys. zł (wersja 256gb). Mi udało się kupić go w przedsprzedaży z hulajnogą, której i tak potrzebowałem, więc dopiero po odjęciu ceny za hulajnogę cena telefonu jest adekwatna.
Ja przesiadłem się z mi9 i mogę stwierdzić, że w codziennym użytkowaniu ciężko jest powiedzieć, że mi11 go deklasuje. Owszem są parametry, w których rzecz jasna mi 11 jest lepszy, ale nie na tyle, żeby płacić za niego bez mała 2 razy tyle co za mi9.
Na co dzień, w zwykłym użytkowaniu nie widać zbyt wielkiej różnicy w szybkości działania, bateria mimo, że dużo większa w mi 11, to osiągam na niej takie same czasy bez ładowarki co w mi9 po dwóch latach użytkowania. Dodatkowo mi11 jest zauważalnie cieplejszy niż mi 9 przy takim samym użytkowaniu, przez co bateria leci wtedy w oczach. Naturalnie mi11 ma super wyświetlacz, ale w mi9 najgorszy też nie był. Mi 11 ładuje się jakieś 15 min szybciej niż mi9... tak wiem ma większa baterię, ale co z tego jak starcza na tyle samo co w mi9. Aparat m11 może jest lepszy od mi9 ale na pewno nie jest to jakaś deklasacja.
Dla mnie najbardziej irytującym rozwiązaniem w mi 11 jest zaokrąglony ekran. Oczywiście to jest wada (dla mnie) wszystkich telefonów z takim wyświetlaczem, a nie tylko xiaomi. Mi osobiście zaokrąglony wyświetlacz nic nie daje względem płaskiego, za to bardzo utrudnia jego ochronę.
Resumując telefon jest ok, ale nie są to rozsądnie wydane pieniądze, zwłaszcza na poziomie 3700 zł bez gratisów. Moja żona ma mi10t i to jest telefon, który zrobił na mnie lepsze wrażenie, niż mi9, powiedziałbym, że podobne do mi11, a jest przy tym rozsądnie wyceniony. Po mi11, przez cenę spodziewałem się dużo więcej.